Tuż po godz. 21 w poniedziałek na polskim niebie dało się zaobserwować niebieskawy, połyskujący okrąg przypominający wir. Efektowny widok miał miejsce za sprawą rakiety Falcon 9 firmy SpaceX. Podczas przelotu nad naszym krajem, drugi stopień Falcona 9 dokonał zrzutu paliwa przed planowaną deorbitacją.
Dzieje się to już w przestrzeni kosmicznej - kilkaset kilometrów nad Ziemią - gdzie nie ma powietrza, więc wyrzucone gazy nie rozpraszają się chaotycznie, lecz tworzą symetryczne struktury. Jeśli rakieta obraca się wokół własnej osi (co jest często celowe, by ustabilizować lot), wypuszczane z dysz paliwo układa się w kształt spirali lub wiru, przypominający świetlistą
Komentarze
Pokaż komentarze