Granat wśród ziemniaków nie rzucał się w oczy. Był oblepiony piaskiem i na pierwszy rzut oka wyglądał jak duży ziemniak. Coś jednak zaniepokoiło operatorów taśmy produkcyjnej w Lęborku. Jeden z pracowników wziął przedmiot w ręce i wyniósł go na zewnątrz, po czym ktoś zadzwonił na numer alarmowy. Jak powiedział TVN24 por. Piotr Gulbicki, oficer prasowy 7. Brygady Obrony Wybrzeża, znaleziskiem okazał się granat F1. To radziecki granat w żeliwnej skorupie ochronnej, używany m.in. w czasie II wojny światowej
Komentarze
Pokaż komentarze