Zdesperowani wegetarianie rozważają pozwy przeciwko sąsiadom za zapach mięsa przy grillowaniu; sytuacja wynika z różnych stylów życia i preferencji kulinarnych.
Przykład z Australii: w 2019 roku Cilla Carden z Australii pozwała sąsiadów za zapach mięsa i inne uciążliwości, jednak sprawę przegrała ze względu na brak podstaw prawnych.
W polskim prawie brak jest konkretnych przepisów dotyczących grillowania mięsa, można próbować artykuł 144 o immisjach, lecz udowodnienie uciążliwości jest trudne.
Istnieją sytuacje, w których grillowanie może być zabronione: na balkonach (gdy regulamin wspólnoty to zakazuje), w lesie, zakłócanie ciszy nocnej, zaśmiecanie.
Choć samo grillowanie jest akceptowane społecznie oraz kulturowo, potencjalne spory mogą wynikać z nieumiejętności zbalansowania interesów poszczególnych stron.
Powód: Konflikt wynika z kolizji różnych stylów życia ludzi stosujących różne diety oraz różnych akceptacji kulturowych związanych z grillowaniem.
Ważne miejsca i daty: Australia, 2019 rok, okolice Perth, Polska (rozważania o sytuacji prawnej).
Następne kroki: Próby znalezienia zrozumienia między sąsiadami i poszukiwanie kompromisów przy braku regulacji prawnych dotyczących grillowania.
Komentarze
Pokaż komentarze