Ks. prof. Krzysztof Bielawny z Wyższego Seminarium Duchownego diecezji elbląskiej przestrzega przed rosnącą liczbą młodych ludzi opanowanych przez grupy demoralizatorów, co grozi upadkiem moralnym.
Od 1990 roku młodzież narażona jest na alkohol, narkotyki, wyuzdanie seksualne i muzykę z treściami demonicznymi, co prowadzi do zniewolenia duchowego.
Rok 1989 przyniósł nadzieję na zmiany dzięki powstaniu „Solidarności” i wyborowi Karola Wojtyły na papieża, jednak postkomuniści szybko odzyskali wpływy po upadku rządu Jana Olszewskiego.
Nastąpiła dekatolizacja społeczeństwa, z ośmieszaniem przedstawicieli Kościoła, w tym prymasa Józefa Glempa, co miało osłabić wpływ Kościoła na życie społeczne.
Zmartwienie budzi depopulacja i demoralizacja młodzieży, co uniemożliwi im podjęcie odpowiedzialnych ról społecznych i zagraża przyszłości narodu, który boryka się z dramatycznym brakiem nauczycieli i nowych pokoleń w świątyniach.
Powody tej sytuacji można znaleźć w zaniedbaniach edukacyjnych i lekceważeniu wartości chrześcijańskich przez wiele lat.
Komentarze
Pokaż komentarze