Zenek Martyniuk zaśpiewał na PGE Narodowym, podczas koncertu "Roztańczony PGE Narodowy", i na początku występu zaliczył wpadkę z playbackiem.
Po zapowiedzi przez prowadzących, Martyniuk wszedł na scenę, jednak zapomniał momentu, kiedy zaczyna się jego część utworu, przez co nie zsynchronizował się z podkładem.
Artysta szybko zorientował się i dopasował do muzyki, ale widzowie byli zawiedzeni nieszczerością występu na żywo i krytykowali użycie playbacku.
Publiczność oczekuje autentyczności podczas koncertów, dlatego zlewanie się głosu wokalisty z podkładem zostało negatywnie odebrane.
Występ Zenka Martyniuka wzbudził poruszenie wśród fanów, którzy oczekiwali pełnego występu na żywo.
Komentarze
Pokaż komentarze