Ewa Swoboda znana jest z ekspresyjnego stylu, co przyciąga kibiców, lecz nie podoba się niektórym, w tym Władysławowi Kozakiewiczowi.
Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, Swoboda była blisko awansu do finału biegu na 100 metrów, brakowało jej zaledwie 0.01 sekundy, co uczyniło ją dziewiątą sprinterką olimpijską.
Swoboda zachowała jednak charakterystyczny luz i dystans, co jest kochane przez jej fanów, lecz skrytykowane przez Kozakiewicza, który określił ją jako "ordynarną".
Kozakiewicz, olimpijski mistrz z Moskwy 1980, wyraził swoją krytykę poprzez wpisy w mediach społecznościowych, opisując Swobodę jako "głupawą i ordynarną" na podstawie jej reakcji po sukcesach.
Sytuacja pogarsza się, ponieważ Kozakiewicz wcześniej skrytykował Swobodę za reakcję na francuskiego dziennikarza, gdzie sprinterka miała odpyskować: "Nie drzyj mi się tu".
Komentarze
Pokaż komentarze