Naczelna amerykańskiego "Vogue'a" Anna Wintour pojawiła się na ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich 2024 w Paryżu, gdzie udzieliła wywiadu stacji France 2. Została błędnie podpisana, co wywołało śmiech i ironiczne komentarze w sieci.
Ceremonia otwarcia 33. Letnich Igrzysk Olimpijskich odbyła się poza stadionem, prowadząc widzów wzdłuż Sekwany, aż do wieży Eiffla, gdzie zapłonął znicz olimpijski w formie balonu. Kosztowała ponad 100 mln euro.
Wpadki podczas ceremonii obejmowały źle zawieszoną flagę olimpijską oraz błędne przedstawienie sportowców z Korei Południowej jako zawodników Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej.
Scena Ostatniej Wieczerzy w wykonaniu drag queen wywołała krytykę Kościoła i prawicowej prasy, oskarżających organizatorów o profanację wartości chrześcijańskich. Organizatorzy tłumaczyli, że była to "Uczta Dionizosa".
Screeny z błędnym podpisem "Annal Wintour" natychmiast rozeszły się w sieci, wywołując żarty, a niektórzy sugerowali celowe działanie w celu ośmieszenia szefowej "Vogue'a".
Komentarze
Pokaż komentarze