Dziś cokolwiek powiesz lub zrobisz, może kogoś urazić albo śmiertelnie obrazić Amerykańscy internauci mówią, czym obrazili innych nawet nie zdając sobie z tego sprawy (14 obrazków)

Jem sobie skrzydełka w restauracji i mówię, że wolę sos ranczerski niż sos z sera pleśniowego. Koleś siedzący przy stoliku obok krzyczy wściekły: „Nie masz racji” i patrzy na mnie jakbym wymordował całą jego rodzinę. Odpowiedziałem „OK”. Koleś nadal coś do mnie sapał aż poprosiłem kelnerkę, żeby mi znalazła stolik jak najdalej od tego konesera

Kiedyś pracowałem w parku rozrywki i prowadziłem grupę małych dzieci. Powiedziałem "tędy cherubinki". Usłyszał to jeden z rodziców i napisał na mnie skargę za antysemityzm. Powiedział mojemu przełożonemu, że "najwyraźniej nazwałem ich cherubinami tylko dlatego, że wiedział, że wszyscy są Żydami". Wciąż nie mogę zrozumieć jego procesu myślowego

Pracuje u nas koleś o imieniu Herkules. Kiedy przyjmowali go do pracy, powiedziałem do babki z HR, że ma mocne imię. Ona spanikowała i zaczęła nerwowo mówić, że nigdy i nikomu nie mogę tego powtarzać. Że to nieoprawne i obraźliwe. Najwidoczniej nie czytała mitów greckich

Jeden z rodziców poczuł się urażony przeglądając Instagrama nauczycielki swojego syna. Złożył skargę do dyrekcji, że ta nauczycielka na swoim prywatnym koncie miała zdjęcie w krótkich spodenkach. Nie w takich odkrywających pół dupy tylko zwykłych, klasycznych szortach

Gdzieś na reddicie zadałem pytanie w komentarzach, ktoś mi odpowiedział, ja podziękowałem. Mój komentarz o treści „dziękuję” uraził 15 osób, które dały mi minusa

Jakiegoś typa obraziło to, że nie jestem tej narodowości, o której on myślał. Był święcie przekonany, że jestem Latynosem a ja śmiałem nim nie być
Komentarze
Pokaż komentarze