Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
"Zacofanie, średniowieczne poglądy i kategoryczny brak przyzwolenia na eutanazję doprowadziły do tego, że jeden z psów zgnił żywcem" - podkreśliły pracowniczki –  💡 WIĘCEJ
Źródło: www.wprost.pl

Więcej informacji:

  • Opolskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (TOZ) odebrało psa o imieniu Leszek od ponad 90-letniego właściciela z powodu jego cierpienia i odmowy eutanazji ze strony właściciela.
  • Starszy mężczyzna, podkreślając swoje średniowieczne poglądy, stwierdził, że pies powinien umrzeć naturalnie, mimo jego widocznego cierpienia.
  • Pies Leszek był w skrajnym stanie zdrowotnym z powodu zgniłych zębów, ropy i krwi wokół pysku, przetoki do jamy nosowej, guza na brzuchu oraz wrzodów na rogówkach.
  • Pies został poddany eutanazji przez TOZ Opole, co wywołało emocjonalną reakcję pracowniczek, które przyznały się do dużego emocjonalnego kosztu tego wydarzenia.
  • Mężczyzna opiekujący się psem, mimo wieku, był w pełni sił fizycznych i wcześniej działał na rzecz pomocy zwierzętom w jednym z opolskich powiatów.

Powód:

Pies cierpiał z powodu zaawansowanej choroby, a właściciel, z uwagi na swoje poglądy, odmówił eutanazji mimo oczywistych dowodów na jego ból.

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format