Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska zemdlała na antenie Telewizji Republika podczas programu Michała Rachonia, zatytułowanego "Jedziemy".
Zdarzenie miało miejsce tuż przed godziną 9:00, gdy prezenterka komentowała sytuację rodziny migrantów przewiezionej do Polski przez niemiecką policję.
Michał Rachoń zareagował po chwili, ogłaszając widzom, że Agnieszka będzie pod opieką ekipy telewizyjnej i program zostanie przerwany.
Powodem zasłabnięcia Siewiereniuk-Maciorowskiej było długotrwałe przebywanie na słońcu, co wyjaśniła po powrocie na wizję.
Prezenterka później uspokoiła fanów na platformie X, oświadczając, że czuje się dobrze i nadal będzie aktywna zawodowo.
Komentarze
Pokaż komentarze