Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) zakupiło zegarek marki Longines La Grande Classique za około 6 tys. zł, który miał być prezentem dla wiceministra obrony Korei Południowej, lecz ostatecznie trafił do Agnieszki Glapiak, ówczesnej szefowej Centrum Operacyjnego MON.
Cezary Tomczyk, wiceminister obrony, ujawnił dokumentację mailową wskazującą, że Glapiak sama wybrała zegarek, co wskazuje na możliwe przekroczenie uprawnień.
Tomczyk podkreślił, że w dyplomacji obowiązuje zasada wzajemności, a prezenty wręczane podczas wizyt oficjalnych powinny być symboliczne, nie wartościowe. W przypadku delegacji z Korei, MON wręczyło dodatkowy prezent – obraz zamiast zegarka.
Zegarek, nigdy nie wręczony delegacji koreańskiej, został odnaleziony przez Żandarmerię Wojskową w mieszkaniu Agnieszki Glapiak, co budzi podejrzenia o naruszenie uprawnień.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie nadużycia uprawnień przez pracowników MON, a Żandarmeria Wojskowa zabezpieczyła zegarek jako dowód.
Afera zegarkowa uważa się za znak większych problemów z nadużyciami w MON. Kolejne kroki obejmują śledztwo prokuratorskie, które ma wyjaśnić wszelkie okoliczności sprawy.
Komentarze
Pokaż komentarze