Andrzej Duda spotkał się z ostrą krytyką podczas wizyty w Edmonton w Kanadzie w niedzielę, 21 kwietnia, gdzie protestujący nazwali go "tchórzem i kłamcą".
Protestujący Kanadyjczycy, w tym osoby o polskich korzeniach, wyrażali swoje niezadowolenie z powodu kontrowersyjnych wypowiedzi Dudy dotyczących osób LGBT+.
Thomas A. Lukaszuk ujawnił, że prezydent Duda wszedł do Sali Polskiej tylnymi drzwiami, próbując uniknąć zgromadzonych protestów.
Manifestacje były odpowiedzią na wcześniejszą wypowiedź Dudy, że "LGBT to nie ludzie, lecz ideologia", co spotkało się z krytyką zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Pomimo prób wyjaśnienia swoich słów, Duda kontynuował wypowiedzi, które deprecjonowały osoby LGBT+, co wywoływało dalsze negatywne reakcje.
Komentarze
Pokaż komentarze