Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Podczas pogrzebu młodego mężczyzny w parafii św. Andrzeja Apostoła w Choczu doszło do skandalu. Ksiądz miał niepochlebnie się wypowiadać o zmarłym – – Z ust duchownego nie padło żadne dobre słowo o moim bracie. Wierni usłyszeli, że Szymon grzeszył i pokutą jest jego śmierć. Winą ojciec Dobromił obarczył z ambony rodziców, a jako pokutę dla nich zaznaczył, by wpłacili darowiznę na rzecz osób poszkodowanych w wypadkach samochodowych. Wszyscy uczestnicy pogrzebu te słowa odebrali tak samo jak ja. To nie jest pierwszy wybryk tego człowieka. Inne pogrzeby prowadził w podobnie lekceważący sposób – powiedział w rozmowie z "Faktem" brat zmarłego 25-latka.Szymon miał zaledwie 25 lat. Zginął w wypadku, do którego doszło 15 marca na drodze Pleszew - Chocz. Młody mężczyzna jechał motocyklem, zderzył się z osobówką. Był reanimowany na miejscu. Niestety pomimo wysiłku lekarzy, zmarł w szpitalu w Poznaniu.Rodzina o wszystkim poinformowała przełożonych księdza, a także kurię diecezjalną w Kaliszu.Ksiądz za pośrednictwem Facebooka przeprosił za swoje zachowanie:- Chciałbym przeprosić za moje słowa wypowiedziane w czasie pogrzebu śp. Szymona Urbaniaka i za ból jaki sprawiłem Rodzinie i innym uczestnikom tej ceremonii w naszej parafii 21 marca.Składam także całej Rodzinie i wszystkim bliskim wyrazy współczucia z powodu śmierci śp. Szymona

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…