W czwartek przed godziną 10 na Placu Centralnym w Nowej Hucie doszło do eksplozji na dachu tramwaju, spowodowanej przez spadający obcy element, który wywołał zwarcie.
MPK Kraków wyjaśniło, że w momencie zdarzenia systemy bezpieczeństwa natychmiast odcięły napięcie, nie powodując zagrożenia dla pasażerów – w tramwaju nie było nikogo, ponieważ zjeżdżał on do zajezdni.
Incydent został szeroko skomentowany w mediach społecznościowych – pojawiły się współczucia dla świadków, pasażerów i motorniczego, a także ironiczne uwagi na temat stanu technicznego taboru.
Krakowska Platforma Komunikacyjna przypomniała, że podobny wybuch w tramwaju linii 22 miał miejsce cztery lata temu na al. Pokoju. Wówczas doszło do uszkodzenia instalacji i szyb.
MPK Kraków zapewnia, że bezpieczeństwo pasażerów jest priorytetem, a wszystkie pojazdy przechodzą regularne przeglądy i badania.
Komentarze
Pokaż komentarze