Sztuczki, za pomocą których specjaliści od reklamy manipulują milionami ludzi! Sprawdź, jak nie dać zrobić się w balona (11 obrazków)
Sztuczka nr 1: uczynienie produktu bardziej trendy
Rebranding to proces „odświeżenia” marki, by podczas transformacji nabrała bardziej atrakcyjnego charakteru. Podobnie postępuje się z pojedynczymi produktami, by zwiększyć u konsumentów chęć ich posiadania oraz oczywiście cenę. Na przykład zwykłą babeczkę można udekorować kremem i czekoladą, by sprzedać dwa razy drożej jako cupcake (choć „tuning” ciastka kosztował grosze). Takie zabiegi przede wszystkim przyciągają młodych ludzi, którzy zwracają uwagę na wgląd, np. ładny i kolorowy cupcake można pokazać na Instagramie, a zwykłą babeczkę już nie
Sztuczka nr 2: wykorzystanie zamiłowania do porównań
Ludzie z natury dokonują porównań, więc marketingowcy by stworzyć złudzenie, że coś jest w atrakcyjnej cenie, odpowiednio rozmieszczają produkty na półkach. Obok promowanego produktu stawiają podobny towar, ale droższy, przez co ludzie mają wrażenie, że zaoszczędzą jak kupią tańszy produkt i nie zastanawiają się, czy jego cena jest faktycznie adekwatna do objętości, trwałości, smaku…
Sztuczka nr 3: podchwytliwe menu
Restauracje chcąc sprzedawać jak najwięcej dań, manipulują klientami poprzez menu:
odwołują się do rodzinnych powiązań, licząc że dobre wspomnienia zachęcą do zjedzenia kapuśniaku jak u mamy, pieczonego udźca od dziadka czy szarlotki babcistosują poetyckie opisy potrawnajdroższe dania znajdują się w górnej części menu, gdyż na tę część karty, uwagę zwraca się w pierwszej kolejnościkarty dań robione są w ciepłych kolorach wzmagających apetytniekiedy restauratorzy podają kwotę należną za potrawę, ale bez uwzględnienia waluty, co powoduje odrealnienie ceny
Sztuczka nr 4: opakowania zbiorcze
Ludzie są nieco leniwi i nie chce im się podejmować zbędnego trudu podczas zakupów. W związku z tym, wielu towarów nie wyjmuje się z opakowań zbiorczych, licząc na to, że klientowi nie będzie chciało się go otwierać i zdecyduje się na zakup dużej paczki. Najczęściej w ten sposób postępuje się napojami (od wody mineralnej po piwo)
Sztuczka nr 5: podwójna porcja
W reklamach aktorzy często prezentując produkt, zużywają go dwukrotnie więcej, niż jest to konieczne. Przez to wyrabiają w konsumentach przekonanie, że też nie powinni żałować sobie promowanego specyfiku. Oczywiście zachęcenie do podwójnego zużywania podyktowana jest ekonomią, czyli chęcią szybszej sprzedaży kolejnego opakowania oferowanego towaru...
Sztuczka nr 6: sklepowe triki
Marketingowcy i twórcy reklam wykorzystują w swej pracy wszystko to, co na temat człowieka oraz jego zachwiań i preferencji ustalili psycholodzy:
- ludzie bardziej zwracają uwagę na czerwony kolor, więc produkty, które chce się szybko sprzedać, zostają opatrzone czerwoną etykietą- sklepy urządza się tak, by zawsze skręcać w lewo, co lokuje wzrok na odpowiednich produktach- w marketach stosuje się małe płytki, by wózki na nich robiły więcej hałasu, co skłoni klientów do wolniejszej jazdy i zwiększy szanse, że dostrzegą jakiś interesujący ich produkt- duże koszyki skłaniają do zakupu większej ilości towarów
Sztuczka nr 7: jakość pod ścisłą kontrolą
Wydawać by się mogło, że producenci chcą, aby ich produkty byłe jak najlepsze, a to nieprawda. W latach pięćdziesiątych firma Henckels produkująca obieraczki do ziemniaków, zorientowała się, że ich produkt kompletnie się nie zużywa, przez co sprzedaż jest mała. Postanowiono więc zmienić kolor obieraczki i obniżyć jej jakość, by szybciej się zużywała i konsumenci musieli iść kupić nową
Komentarze Ukryj komentarze