Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Wiecie co mnie najbardziej wkurvia w obecnym państwie? Można wydać setki czy tysiące złotych na pomoc potrzebującym: królikom, szynszylom, chomikom, kotom, koniom, psom bo ich właściciele je kochają i chcą im pomóc ale nie zawsze ich na to stać – Ludzie się dzielą tym co mają i dają ile mogą. To są zwierzęta, dla wielu ludzi ich potrzeby są mniej ważne niż ludzkie i państwo tych potrzeb nie zapewnia. Ale że nie zapewnia ratowania życia dzieci gdy równocześnie ma miliony na kampanie reklamowe działań ministerstw czy budowanie poparcia dla rządzącej partii poprzez pozabudżetowe wydatki - właśnie to mnie najbardziej wkurvia w obecnym państwie ex jest kocurkiem rasy Maine Coon. Jest z nami już 2,5 roku - urodził się 13 grudnia 2020ɔku jako zdrowy, pełen życia kociak.ednak jego kocie życie nie było usłane różami....V wieku 3,5 miesiąca zachorował... przestawał powoli jeść, tracił na wadze...'o miesiącu licznych badaniach i konsultacjach usłyszeliśmy diagnozę: FIP, jak się niedługootem okazało w postaci neurologicznej (przypadek konsultowany nawet z Dr Pedersen)lie zastanawialiśmy się wtedy ani chwili i podjęliśmy za własne pieniążki długą i trudnąvalkę o jego życie. Intensywne leczenie trwało ponad 3,5 miesiąca i zakończyło się nieo standardowych 84 dniach, ale ze wzglądu na charakter jego przypadku dopiero po 107astrzykach i zgodzie dr Pedersena na zakończenie leczenia.IP udało nam się pokonać.uż w trakcie leczenia wykonany został rezonans magnetyczny głowy wraz z pobraniemłynu mózgowo-rdzeniowego. Okazało się, że Lesiu ma jeszcze wodogłowie, co powodowałoiepewny krok, zachwiania równowagi i problemy z wskakiwaniem choćby na kanapę.Po zakończeniu leczenia Lex cały czas przyjmuje leki diuretyczne i sterydowe powodującepozbywanie się nadmiaru płynu z organizmu. Przez długi czas wiódł w miarę normalne kocieżycie. Bawił się, biegał, chociaż wciąż zdarzały mu się zachwiania równowagi. Porusza się wcharakterystyczny sposób, na sztywnych przednich tapach, jest bardzo wrażliwy na dotyk iwciąż ma problem ze wskakiwaniem na najniższe choćby wysokości. Tak było przez rok.Okres leczenia i późniejsze obserwacja jego powrotu do zdrowia sprawiły, że wytworzyła sięmiędzy nami silna i niepowtarzalna więź.Niestety od jakiegoś czasu stan Lesia powoli się pogarsza, a leczenie farmakologiczneprzestało przynosić zadowalające efekty.Z dnia na dzień jego koordynacja jest coraz gorsza i z bólem patrzymy jak czynności wcześniejłatwe, sprawiają mu teraz ogromną trudność. Lesiu ma otępiały, trochę nieobecny wzrokjakby skupiony, żeby jakos funkcjonować. Częste przewracanie się, nie dość, że jest ciężkie dooglądania to dodatkowo zauważyliśmy, że zniechęca Lesia do przyjmowania odpowiednichilość pokarmu, powoduje powolna utratę masy ciała, co także wpływa na jego stan zdrowia.Po konsultacji z lekarzem prowadzącym Lesia prawie od początku zachorowania, ustaliliśmy,że najlepszymw tym momencie rozwiązaniem jest wykonanie ponownej tomografii, oceniestanu komór i ilości płynu w mózgu, a następnie operacja wstawienia zastawki komorowo-otrzewnowej. Łączy ona układ komorowy mózgu z jamą otrzewnową, co z kolei umożliwiausuwanie nadmiaru płynu z czaszki do brzucha, gdzie jest później wchłaniany.Jest to kosztowne wyzwanie i tym razem bez Waszego wsparcia nie damy sobie rady.Dlatego zwracamy się ogromną prośbą o pomoc. Lesiu ma ogromną wolę życia, która dajenam siłę do działania i z Waszą pomocą jesteśmy pewni, że uda mu się wrócić do zdrowia.Dziękujemy!
Źródło: zainspirowane https://zrzutka. pl/xd6x59

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…