Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Jednak ich definicja ubóstwa jest zgoła inna: lekka praca, wysokie zarobki, wakacje w daczy w Zakopanem. Złote przedmioty przecież mogą być skromne, a plebania nie musi być pałacem - wystarczą marmury, parkiet i parę mebli w stylu Ludwika XVI – No i perski dywan, żeby jakoś to wyglądało. Dziedziniec może wydawać się zbytkowy, ale jak inaczej w spokoju rozważać tajemnice transcendencji? Choć odpowiada to co najmniej klasie średniej, to właśnie to jest godne minimum, w przeciwieństwie do życia w przeludnionym mieszkaniu w bloku. To jest nędza. Nie mylmy pojęć. Krytykować materializm jest łatwo, gdy parafia zapewnia ci lokum, wyżywienie, samochód, gosposię i opłaca rachunki. Wtedy można skoncentrować się na rzeczach naprawę ważnych - zbawieniu i modlitwie. To jest wyzwolenie od materializmu, od życia od wypłaty do wypłaty. Takie ubóstwo trudno jest jednak naśladować, ale przecież trzeba od siebie wymagać i nieustannie dążyć do tej cnoty! :OTH NEWHINEE

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…