Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Kajakarze z naszego regionu nie zdołali przepłynąć przekopem Mierzei Wiślanej. Uniemożliwiły im to skomplikowane procedury. W efekcie musieli pokonać mierzeję ciągnąc kajaki przez wydmy – - To się w głowie nie mieści. Nasz rejs kajakowy był wcześniej zgłoszony do kapitanatu portu Nowy Świat, otrzymał pozwolenie, a gdy pojawiliśmy się zgodnie z wytycznymi w poniedziałek rano przed śluzą, odmówiono nam przeprawy – skarży się bydgoszczanin Grzegorz Rajewski, komandor rejsu, instruktor kajakarstwa.- Zostaliśmy potraktowani obcesowi, niemiło. Zastanawiamy się zatem po co jest ten wykonany za ogromne pieniądze przekop, cały kanał żeglowny, i po co wymyślono tak restrykcyjne przepisy? To tym dziwniejsze, że stan morza był dokładnie zerowy, żadnego zagrożenia. Ot wpłynąć, prześluzować i popłynąć dalej. Czego trzeba więcej? - pyta Rajewski TREK

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…