Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
archiwum
Jak ja - 32 latka widzę aferę o JP II – Jestem z pokolenia JP II. Każdy dzieciak z lat 90tych szanował tą postać. Mieliśmy wpojony ten szacunek. Teraz, kiedy na jaw wyszło tuszowanie pedofilii przez JP II (wiem, że to nie wyszło dopiero teraz, ale teraz jest o tym chyba głośniej niż kiedykolwiek), nie wariuję. Nie stawiam podobizn papieża w oknie w Jego obronie, ani nie oblewam jego pomników farbą. Po prostu stoję pośrodku i wyrabiam sobie własną opinię na ten temat. Nie przyklaskuję profanatorom, bo to nie ma sensu. Co zmieni oblanie pomnika farbą? Tylko nakręci Jego obrońców do jeszcze głośniejszego krzyku. Ślepymi obrońcami (był ostatnio wywiad ze starszą panią, która po prostu kazała te zbrodnie wyprzeć, zapomnieć i być cicho), niestety gardzę. Nie rozumiem, jak można nie przyjąć faktu "bo nie". Ta osoba pokazała, że nie myśli i w ten sposób ukazała własne pokolenie.  Nie da się wyprzeć czegoś, co jest faktem, "bo tak się robiło i cicho szaaaa". Ona nie widzi, że zamiast Go bronić, robi dokładnie odwrotną robotę? Feedback
Źródło: pixabay.com

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…