Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
W latach 90-tych liga katarska była absolutnie groteskowa. Spadki i awanse obowiązywały tylko wtedy, kiedy chcieli tego obrzydliwie bogaci właściciele konkretnych klubów – Szczyt katarskiej myśli piłkarskiej przypadł na rok 1994, kiedy miejscowy związek piłki nożnej zdecydował, że wszystkie ligowe mecze zakończone remisami, będą kończyć się serią rzutów karnych. - Grałem w meczu, w którym właściciele - szejkowie - założyli się, którego klub wygra zakład o milion dolarów - wspomina Serginho, Brazylijczyk, który w Katarze grał przez dziesięć lat.Ale i tutaj nastąpił przełom. W 2003 roku każdy z klubów dostał 10 milionów dolarów od Katarskiego Komitetu Olimpijskiego, żeby zainwestować w graczy z zagranicy, którzy mieli podnieść poziom rozgrywek. Instytucją kierował syn emira Kataru, więc dyskusja na ten temat była zbędna. Każdy zespół mógł wzmocnić się maksymalnie czterema zagranicznymi gwiazdami

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…