Błędy najczęściej popełniane przez turystów udających się w podróż za granicę Lokalsi mówią gdzie najlepiej zatrzymać się w Marrakeszu, czego nie robić w Japonii i dlaczego nie da się zwiedzić USA w dwa tygodnie (15 obrazków)

Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak drogie jest jedzenie na Islandii. Jeśli jesz na mieście, to musisz przygotować się na wydatek rzędu 30-50 dolarów za obiad. W ramach alternatywy warto spróbować taniego jedzenia sprzedawanego na ulicy (na przykład nasze hot dogi). Albo po prostu znaleźć nocleg z kuchnią, w której będziecie sami sobie gotować

Ja nie wiem, co ludzie mają w głowach i gdzie ich wyobraźnia? Niektórzy wyobrażają sobie, że z Brisbane da się dojechać w kilka chwil do Cairns. Tak naprawdę to dwa dni jazdy samochodem. Nawet żeby stamtąd dostać się do Sydney, potrzebujesz kolejnych 12 godzin. Nie zwiedzisz Australii w tydzień, chyba że masz dużo pieniędzy na samolot

Większość osób odwiedzających Tajwan popełnia ważny błąd. Odwiedza tylko stolicę kraju – Tajpej – albo kieruje się na zachodnie wybrzeże. Miejscowi jednak powiedzą wam, że cała magia tkwi na wschodzie. Yilan jest niesamowitym okręgiem, który na pewno urzecze każdego za ułamek ceny, jaką będzie trzeba zapłacić w Tajpej. Dodatkowo transport publiczny i dodaje tylko wszystkiemu klimatu

Jeśli ktoś w Japonii głośno rozmawia ze swoim towarzyszem lub przez telefon, to możesz mieć niemal pewność, że jest on turystą. U nas ludzie są dobrze wychowani i starają się nie przeszkadzać nikomu i nie burzyć jego spokoju głośnymi rozmowami, muzyką czy graniem na telefonie

W Paryżu turyści niemal zawsze jedzą posiłki w dzielnicach turystycznych. Restauracje w tych dzielnicach są drogie i serwują przeciętne posiłki. Tam liczy się lokalizacja i ładny wygląd miejsca. Smak gra drugorzędną rolę (choć zdarzają się wyjątki). Jeśli jesteś w Paryżu, unikaj lokali w pobliżu głównych atrakcji, takich jak Luwr, Notre Dame, wieża Eiffla czy Pola Elizejskie. Zamiast tego poszukaj czegoś w 9, 10, 11, 19 lub 20 okręgu, gdzie stołują się miejscowi

Zawsze mnie to śmieszy, ale turyści nie zdają sobie sprawy z tego, jak wielkie są Stany Zjednoczone. Jeden z przyjaciół mojego taty planował wakacje w USA i opisywał swoje plany na pobyt. Chciał przejechać cały kraj z Nowego Jorku na Florydę do Kalifornii w pięć dni. Powodzenia...

We Włoszech tylko turyści zamawiają kawę na wynos. Włosi piją swoje espresso w kawiarni. Nigdy nie zobaczysz miejscowych z kubkiem w ręce, spacerujących po ulicach. Aha, nie znajdziesz tu też frappuccino
Komentarze
Pokaż komentarze