Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Najman usłyszał wtedy w telewizji, że atakowana jest Jasna Góra i natychmiast ruszył jej bronić. Jednak na miejscu nikogo nie zastał... – "Z miejsca wsiadłem, przyjechałem, by spełnić obywatelski obowiązek i bronić Kościoła. A to jest jedna wielka prowokacja. Przecież tu nikogo nie ma. Nikt nie atakuje Jasnej Góry. Co wy pie...cie za głupoty! Przecież wy tylko podsycacie nastroje, nic więcej" - mówił dzielny obrońca po starciu z nikim

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…