Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Pobicie ze skutkiem śmiertelnym w Kędzierzynie-Koźlu. Sprawca wetknął ofierze świeczkę w odbyt. Poszło o kobietę – - W pewnym momencie Mateusz zaczął mieć do mnie pretensje o Iwonę. Był chyba o nią zazdrosny i stawał się agresywny. Wstałem i dwu- lub trzykrotnie uderzyłem go pięścią w żebra. Upadł na ziemię, ale nie stracił przytomności. Nic nie wskazywało na to, że go coś boli. Żył i czuł się dobrze. Ta sytuacja nie wyglądała groźnie. Mateusz poszedł spać - odtwarzał przebieg feralnego wieczoru przed prokuratorem.- W mieszkaniu nie było prądu, więc siedzieliśmy przy świeczkach, ale nie wiem, skąd w odbycie Mateusza znalazła się świeczka. Byłem pijany i niewiele pamiętam. Żałuję tego co się stało, bo nie chciałem mu zrobić krzywdy. Byłem pod wpływem alkoholu i nie kontrolowałem swojego zachowania - mówi sprawca

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…