Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Pewien ojciec, któremu pierwszy syn urodził się martwy na swoim Facebooku umieścił niezwykle poruszający wpis – Pamiętasz, jak pierwszy raz dotknąłeś rączkę swojego dziecka?Jak potarłeś kciukiem jego małe paluszki, a potem chwyciłeś całą dłoń, by zamknąć ją w swojej? Na pewno byłeś pod wrażeniem jej bezbronności.Trzymając dziecko za rączkę, składasz mu cichą obietnicę. Obietnicę, aby je chronić i opiekować się nim. Dać mu z siebie wszystko i być najlepszym rodzicem na świecie.Leżę na podłodze w pokoju moich synów i powoli tonę w letargu. Myślę o mojej obietnicy i spoglądam wstecz. Mam nadzieję, że spełnię wszystko, co obiecałem.Myślę o tych malutkich odciskach dłoni na mojej szyi. Te dłonie są symbolem wiecznego uścisku. Należą do naszego pierwszego syna. Nazywał się Buddy. To nie miało być jego imię na zawsze, ale wtedy go tak nazwałem. Gdy zobaczyłem go po raz pierwszy, spokojnie spał. Był moim małym kolegą. Tatuaż drobniutkich dłoni codziennie mi o nim przypomina.Od tego dnia stałem się ojcem. Fakt, że nie mogłem zabrać go do domu, niczego nie zmienił. To, że nie nauczyłem go grać w piłkę, też jest dziś bez znaczenia. Wytatuowałem te dłonie i je nazwałem. Był pierwszym małym chłopcem w moim życiu, któremu cokolwiek obiecałem.Pamiętam, jak w Dniu Ojca niczego się nie spodziewałem. Mimo to dostałem pocztówkę i kilka ciepłych wiadomości tekstowych. Ciągle byłem ojcem. Było to dla mnie bardzo ważne.Jeśli masz ojca, ojczyma czy opiekuna pamiętaj o nim w tym szczególnym dniu

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…