Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Eksplozję sukni ślubnej słyszano z 25 kilometrów. To dopiero był rozwód – 43-letnia Amerykanka znalazła widowiskowy sposób na sfinalizowanie trwającego 14 lat małżeństwa.Po podpisaniu dokumentów kobieta urządziła przyjęcie. Gwoździem programu stała się potężna eksplozja sukni ślubnej, którą było słychać na wiele kilometrów"Wszyscy dostajemy wiadomości, w których ludzie mieszkający nawet 25 kilometrów od miejsca imprezy pytają, czy to nasz wybuch usłyszeli i poczuli"Na pomysł wpadli ojciec i szwagier. Do sukienki przymocowali aż 9 kg materiału wybuchowego. Mężczyźni przyznają, że zasięgnęli rady u znajomego sapera, który jednak "co najmniej pięć razy" ostrzegał, że eksplozja może być bardzo silna.Rodzina i przyjaciele radzili mi, żebym oddała ją organizacjom zajmującym się wcześniakami. Jednak dla mnie sukienka reprezentowała kłamstwo.Wyprawiłam przyjęcie rozwodowe po to, by ją wysadzić."Przed laty było huczne wesele. Po latach małżeństwo rozpadło się z hukiem..."

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…