Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Ludzie okrutnie potraktowali psy - dwa przypadki barbarzyństwa w Gdańsku – W niedzielne popołudnie kobieta spacerująca lasem obok zabudowań byłej mleczarni "Maćkowy" natrafiła na martwego psa. Zwierzę poniosło śmierć z ręki człowieka. Zwłoki czworonoga wisiały na przewieszonym przez gałąź sznurze.Pies był w typie mieszańca o brązowo-żołtym umaszczeniu. Jego zwłoki znajdowały się w posuniętym stanie rozkładu, co oznacza, że musiały wisieć na drzewie przynajmniej kilka dni.Obok pętli ze sznura na szyi zwierzęcia znajdowała się również charakterystyczna smycz. Ma ona niebieski kolor i jest ozdobiona w żółto-czerwone wzory. Policja ma nadzieję, że to właśnie na jej podstawie uda się wytypować sprawcę.Niestety, niemal w tym samym czasie odkryto w innej części Gdańska kolejny przykład okrucieństwa wobec zwierząt. W lesie na Stogach, a dokładnie obok jeziora przyul. Stryjewskiego, kolejna spacerowiczka odkryła odciętą głowę psa.To przerażające, jakimi zwyrodnialcami potrafią być ludzie. Jak można być zdolnym do takiego okrucieństwa?

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…