Nowa Zelandia, kraj, w którym absurd goni absurd (16 obrazków)
Bezalkoholowy musujący sok winogronowy – na sprzedaż tylko za okazaniem dowodu osobistego!

Countdown, Auckland
„Nawet nie myśl o przenocowaniu tutaj!”

Coromandel, Nowa Zelandia
Zwolnij, tutaj przechodzą pingwiny!

Wellington, stolica Nowej Zelandii
„The Bra Fence” – Płot Staników w centralnym Otago

Wszystko zaczęło się z nie do końca wiadomych przyczyn w Boże Narodzenie 1998 r., kiedy do płotu zostały przywieszone 4 staniki. Miesiąc później było ich już 60, a miejsce to zaczęło budzić coraz większe kontrowersje i zainteresowanie w mediach. Przeciwnicy czyścili płot, oponenci przywieszali kolejne staniki i tak w kółko. Kiedy ich liczba wzrosła do 200, ktoś anonimowo po raz kolejny wyczyścił płot, co tylko dolało oliwy do ognia i w kilka lat zrobiło się ich 800 (uwielbiam nowozelandzką determinację do walki z przeciwnościami losu).
Ponieważ płot od lat budzi zainteresowanie również wśród turystów, postanowiono spróbować zrobić z niego pożytek – do różowej skrzynki można wrzucić datki na Fundację Walki z Rakiem Piersi. Jeśli nie macie akurat pieniędzy na zbyciu, to nic, zawsze można zostawić stanik!

Zakaz brania prysznica w toalecie (z pewnością każdy tylko o tym marzy)

Parking tylko dla psów, dzieci zostaną odholowane!

Mount Eden, Auckland
Komentarze
Pokaż komentarze