11 dziwacznych rytuałów, które są odprawiane po dziś dzień (12 obrazków)
Chodzenie po ogniu
Festiwal Dziewięciu Bogów - Cesarzy to taoistyczne święto, które pochodzi z Penangu w Malezji. Jeden z rytualnych obrzędów zakłada chodzenie bosymi stopami po rozżarzonych do czerwoności węglach. Taoiści wierzą, że ogień oczyszcza oraz odpycha złe moce - a więc przechodzenie nad ogniem jest dla mężczyzny oznaką siły i pozwala mu uwolnić się od zła. Setki wierzących co roku odbywają taki spacer, czasem trzymając w ramionach swoje bóstwa, by dowieść swojej odwagi.
Ostatnie namaszczenie
Amazońskie plemię Yanomami jest uważane za jedno z najbardziej prymitywnych na świecie. Członkowie tej społeczności uważają śmierć za zjawisko nienaturalne, dlatego też kremują zwłoki, a otrzymane prochy mieszają ze sfermentowanymi bananami, które następnie spożywają, by mieć pewność, że duch zmarłego pozostanie częścią plemienia i dalej będzie żył wśród nich.
Kanibalizm i nekrofagia
Członkowie sekty Aghori, żyjący w mieście Varanasi w Indiach, słyną z jedzenia umarłych. Wierzą, że największym strachem, jaki napawa istoty ludzkie jest lęk przed ich własną śmiercią, który jest jednocześnie główną barierą do duchowego oświecenia. A więc, konfrontując się z własnymi obawami, człowiek może osiągnąć najwyższe wtajemniczenie.
Istnieje pięć typów ludzi, którzy według nauk hinduizmu nie mogą zostać pośmiertnie spaleni: święci mężowie (te dziadki z brodami, którzy tylko modlą się i żebrzą), dzieci, kobiety niezamężne, ciężarne kobiety oraz ludzie, którzy umarli na skutek ukąszenia kobry - takie zwłoki odprawiane są w dół nurtu rzeki Ganges, skąd wyławiają je, a następnie rytualnie konsumują członkowie sekty Aghori.
Skoki Gkol
W wiosce Bunlap, leżącej na jednej z wysp Pacyfiku, odprawia się dziwny rytuał zwany Gkol lub nurkowanie w powietrzu - coś w rodzaju prekursora skoku na bungee. Uczestnicy rytuały najpierw śpiewają i tańczą w swoim gronie, część z nich - zdecydowana oddać skok - gra na bębnach. Śmiałkowie obwiązują linę wykonaną z winorośli wokół swoich kostek i skaczą z wysokich, skonstruowanych w tym celu z drewna wież.
Uczestnicy rytuału, rzucając się w otwartą przestrzeń nie zważają na możliwość połamania kości - w końcu zuch, który wykona skok z największej wysokości, zostanie najprzychylniej potraktowany przez bogów.
Taniec Słońca
Rdzenni Amerykanie słyną z odprawiania rytuałów, mających na celu uczczenie duchów Ziemi. Składają się one w głównej mierze z modlitwy do Wielkiego Ducha oraz składania ofiary z samych siebie podczas bezpośredniego kontaktu z Drzewem Życia.
W tym celu skórę na piersiach uczestników ceremonii przebija się rytualnym hakiem, połączonym za pomocą liny ze słupem, symbolizującym Drzewo Życia. Następnie uczestnicy nie szczędząc wysiłków starają się oderwać od pala, co nierzadko zajmuje nawet kilka godzin.
Samobiczowanie
Zwolennicy sekty Shi’a, odłamu religii muzułmańskiej, każdego roku w świętym miesiącu Muharram odbywają mrożący krew w żyłach masowy pochód ulicami miast, podczas którego biczują się do krwi, by upamiętnić męczeństwo Husajna, wnuka proroka Mahometa. Podczas tego makabrycznego widowiska, biorący w nim udział mężczyźni ranią swoje ciała przy użyciu przymocowanych do łańcuchów ostrzy. Najprawdopodobniej w tej fazie transu religijnego nie odczuwają oni bólu.
Voodoo i duchowe opętanie
Vodun (inna nazwa Voodoo) to religia wywodząca się z zachodniej Afryki. Jednym z jej rytuałów jest wykorzystanie uczestnika obrzędu jako naczynia bądź „medium”. Osoba taka zabierana jest do lasu, by połączyć się z Duchem Ziemi, Sakpata.
Duch spływa na ciało, przejmując kontrolę nad „medium”, które całkowicie traci przytomność pozostając w tym stanie przez 3 doby, bez jedzenia i wody, aż do momentu odprawienia kolejnego rytuału i powrotu pełni świadomości.
Komentarze Ukryj komentarze