13 najdziwniejszych dewiacji seksualnych (14 obrazków)
#8. Pseudozoofilia
Pamiętacie niedawną seksaferę z zoo i posłanką w roli głównej? Okazuje się, że oglądanie kopulujących zwierząt naprawdę może być groźne… Przynajmniej tak twierdzą niektórzy naukowcy i dodają, że jedna setna społeczeństwa lubi być traktowana w sypialni jak zwierzę, czyli np. gdy się na niej jeździ wierzchem. Uprawianie seksu w stroju królika też zalicza się do pseudozoofilii.
#9. Frakturofilia
Pociąg do kobiet w gorsetach ortopedycznych, bandażach i z kończynami na wyciągu. Ulubiona książka każdego szanującego się frakturofila to album „Miasto połamanych lalek” autorstwa Romaine Slocombe’a, która zawiera dziesiątki zdjęć skąpo ubranych Japonek w trakcie pobytu na oddziale ortopedycznym
#10. Makroginofilia
Dwumetrowych kobiet nie ma tak wiele na świecie, co nie znaczy, że nie mają one swoich miłośników. Niejaka Queen Adreena (zwana też Queen Kongiem) ma 191 centymetrów wzrostu i waży 145 kilogramów, a otrzymuje codziennie do 50 listów od zakochanych w niej makrofilów. Specjaliści twierdzą, że skłonność do takich kobiet ma swoje korzenie w dzieciństwie mężczyzny, kiedy jego sporych rozmiarów matka wydawała mu się najpiękniejszym stworzeniem na świecie.
#11. Agalmatofilia
Agalmatofil marzy o kamiennym posągu kobiety w swoim łóżku. Tylko tyle i aż tyle.
#12. Dendrofilia
To się dopiero nazywa kochać przyrodę… Ludzie owładnięci dendrofilią uwielbiają spacery po lesie i jeżdżenie gołym tyłkiem po korze drzewa. Penetrowanie dziupli też wchodzi w grę (po uprzednim sprawdzeniu, czy nie ma w niej gniazda szerszeni).
#13. Morfofilia
Według seksuologów od 10 do 15 procent mężczyzn jest morfofilami, czyli miłośnikami bardzo otyłych kobiet. Co więcej, liczby te mogą być zaniżone, gdyż nasze naturalne ciągotki są zagłuszane przez propagowanie szczupłych i wysportowanych ciał bez grama zbędnego tłuszczu. Kult dorodnej dziołchy bierze się z odległych czasów, kiedy „pulchność” kojarzono ze zdrowiem i umiejętnością wykarmienia potomstwa. Myślenie to jest do dziś obecne w prymitywnych kulturach, a dietetyka lub trenera fitnessu uznano by tam za bluźniercę, którego trzeba czym prędzej ukamienować, żeby nie zaraził swoimi poglądami reszty plemienia.
Komentarze Ukryj komentarze