Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Brittany Maynard, nieuleczalnie chora na raka mózgu, 1 listopada popełniła wspomagane samobójstwo, we własnej sypialni, w ramionach swoich bliskich  – Amerykanka miała 29 lat. Po ślubie zdiagnozowano u niej wyjątkowo agresywnego, śmiertelnego raka mózgu. Diagnoza - sześć miesięcy życia. Przeżyła więcej - dziesięć. Po miesiącach leczenia, badań i nieudanej operacji usunięcia złośliwego guza opublikowała w internecie film, w którym ogłosiła, że 1 listopada 2014 roku sama podda się eutanazji. Do tego czasu postanowiła korzystać z życia najlepiej jak potrafiła: spędzała czas z bliskimi, jeździła na rowerze, pływała kajakiem, chodziła na spacery z psem, podróżowała. Zwiedziła z mężem m.in. Las Vegas, Alaskę i Wielki Kanion.W ostatnich tygodniach jej stan się pogorszył, czuła symptomy podobne do udaru mózgu, powtarzały się silne ataki choroby. Śmiertelny środek trzyma w domu od tygodni. Nie jest samobójczynią. Gdyby była zażyłaby go dawno temu."Zabija mnie i nie mam nad tym kontroli. Mniej przeraża mnie możliwość odejścia z godnością. Nie chcę umierać. Ale umieram. I chcę umrzeć na własnych warunkach"Czy ludzie powinni mieć prawo podejmować takie decyzje SAMI?

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format