Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 3 takie demotywatory

Zanotowano największy od początku lutego 2022 wzrost ilości wzmianek pro-rosyjskich i anty-ukraińskich +500% w ostatnich 24h w polskich social mediach. Jak się bronić przed fake newsami i dezinformacją radzi dziennikarka i ekspertka w dziedzinie, Sylwia Czubkowska – 1. Czytajcie SPRAWDZONE źródła, opierajcie się na głosach ekspertów i analityków. Jest wysyp dziwnych portali, fanpage'y, które tylko udają rzetelne źródła newsowe. Znacie na pewno nazwy tradycyjnych, szanowanych mediów, po co wchodzić na jakieś randomowe clickbaity. 2. Fanpage z memami, wykopowe podśmiechujki, niepoprawność polityczna - tak, tymi kanałami też pchane są narracje, mające np. ośmieszać Ukraińców lub odwracać uwagę. 3. Nie, influencerzy, i ci klasyczni, i polityczni, i sportowi, nie znają się na tym, co się dzieje. Co więcej, mogą być, czy to świadomie, czyli za pieniądze, czy nieświadomie, wykorzystywani do dalszego dezinformowania. 4. Zanim coś podasz dalej na Twitterze, Facebooku, IG zastanów się kilka razy i nie kieruj się emocjami. 5. Gdy widzisz szkodliwe treści w social mediach, zgłaszaj je do administracji portali społecznościowych. 6. Porozmawiaj z rodzicami, z dziadkami, z dziećmi o tym, czym jest dezinformacja. Uwrażliw na to, jak może wyglądać, wskaż, jakie treści powinny zapalać czerwone lampki. 7. Zrób w szkole na ten temat lekcję lub poproś nauczycieli o takie zajęcia dla uczniów. Jest wiele dobrych źródeł tłumaczących, czym jest dezinformacja. 8. Na jakie narracje trzeba zwracać uwagę, bo mogą wskazywać na pchanie rosyjskiej propagandy: - to wina Ukrainy/jej władz/NATO/Zachodu/USA/Polski/Unii - Rosja tylko broni swoich obywateli/porządku/chrześcijaństwa- Rosja nigdy nikogo nie zaatakowała- "sztuczne państwo Ukraina" - Putin jest mądry/sprytny/wybitnym strategiem - wojna to przykrywka/wina mediów/cel Zachodu/temat zastępczy - dla Ukraińców okazja do wyjazdu do pracy/polskie wojska będą musiały za nich bronić kraju.
Apu, hinduski właściciel sklepu z "Simpsonów" będący ucieleśnieniem stereotypów na temat azjatyckich imigrantów został usunięty z serialu, z powodu burzy trwającej od jakiegoś czasu w mediach społecznościowych zarzucającej twórcom "niewrażliwość kulturową" – Scenarzyści Simpsonów stworzyli postać hinduskiego właściciela marketu o imieniu Apu. Parodiowano jego akcent, to jak ludzie widzą ich podejście do pracy, wielodzietność, niepoprawność w kwestiach kultury oraz uczciwości. Wiadomo, że ci nieco bardziej rozgarnięci widzowie rozumieli kryjący się za tym przekaz.Teraz jednak postać Apu wydaje się być dla wielu zbyt kontrowersyjna i oburzająca, dlatego też już nigdy więcej nie ujrzymy sympatycznego sprzedawcy w świecie Simpsonów. Niestety Fox nie chce robić z tego draki, więc postać znika z serialu bez słowa, bez finałowego odcinka, bez żadnego godnego pożegnania

10 mocno niepoprawnych politycznie prawd (11 obrazków)


1