Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 3 takie demotywatory

Poprosiłem AI o Shreka w stylu Wajdy i Kieślowskiego:

 –  НОИ С70AURKIЗSA+-511787120
Krzysztof Kieślowski: – Na lotnisku w Warszawie, jak zwykle, pół godziny czekania na bagaż. Taśma krąży cały czas i kręcą się w kółko: niedopałek papierosa, parasol nalepka hotelu Marriot, sprzączka od paska walizki i biała czysta chusteczka. Mimo zakazu zapalam papierosa. Obok, na jedynych czterech krzesłach, siedzą cały czas czterej bagażowi.- Tu nie wolno palić, szefie - mówi jeden z nich- A siedzieć i nic ni nie robić wolno? - pytam- Nic nie robić w Polsce zawsze wolno - mówi drugiRyczą ze śmiechu. Jeden nie ma górnej jedynki i dwójki, drugi nie ma kłów i dwójki po prawej stronie. Trzeci w ogóle nie ma zębów, ale jest starszy, ma już pewnie z pięćdziesiąt lat. Czwarty, koło trzydziestki, ma wszystkie zęby. Na bagaż czekam jeszcze dwadzieścia minut, razem prawie godzinę. Ponieważ niemal się znamy, goście od bagażu nie mówią już nic, kiedy zapalam drugiego papierosa Na lotnisku w Warszawie, jak zwykle, pół godziny czekania na bagaż. Taśma krąży cały czas i kręcą się w kółko: niedopałek papierosa, parasol nalepka hotelu Marriot, sprzączka od paska walizki i biała czysta chusteczka. Mimo zakazu zapalam papierosa. Obok, na jedynych czterech krzesłach, siedzą cały czas czterej bagażowi.- Tu nie wolno palić, szefie - mówi jeden z nich- A siedzieć i nic ni nie robić wolno? - pytam- Nic nie robić w Polsce zawsze wolno - mówi drugiRyczą ze śmiechu. Jeden nie ma górnej jedynki i dwójki, drugi nie ma kłów i dwójki po prawej stronie. Trzeci w ogóle nie ma zębów, ale jest starszy, ma już pewnie z pięćdziesiąt lat. Czwarty, koło trzydziestki, ma wszystkie zęby. Na bagaż czekam jeszcze dwadzieścia minut, razem prawie godzinę. Ponieważ niemal się znamy, goście od bagażu nie mówią już nic, kiedy zapalam drugiego papierosa
Tymczasem w przeszłości. Rok 1994. Cannes. "Pulp Fiction" zdobywa Złotą Palmę. Ekipa wychodzi na scenę żeby świętować sukces. Na sali nie brakuje osób zdegustowanych werdyktem, no bo jak to? Przecież miał wygrać Krzysztof Kieślowski! A tutaj na scenę wychodzi jakiś bezczelny Amerykanin i zaciesza – Aplauz słabnie, Quentin przygotowuje się do wygłoszenia przemowy, nagle z głębi sali słychać wrzask Pani Francuzki. Pani Francuzka jest niezadowolona z werdyktu, krzyczy, że wygrało jakieś gówno. Tarantino zaciesza dalej i przesyła jej międzynarodowy symbol pokoju

1