Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 3 takie demotywatory

W północnej Kalifornii mieszkają zakonnice "Siostry z doliny", które hodują medyczną marihuanę. Siostry postrzegają siebie jako uduchowiony zakon, wyznawczyni Matki Ziemi i żyją zgodnie z fazami księżyca. W ostatnim czasie przyłączyło się do nich kilka zakonnic z klasztorów katolickich – Siostry są wegankami, bo to dobre dla Matki Ziemi. Robią lekarstwa między nowiem a pełnią. Po pełni rozpoczynają dwutygodniowy okres odpoczynku, w którym mogą się wyluzować. W duchowości sióstr chodzi o podążanie za prawdziwą mądroscią Matki Ziemi, ktorą można zrozumieć, gdy zobaczy się jak osoba cierpiąca na chorobę Parkinsona, już po jednym buchu, może wstać z łóżka, zrobić sobie herbatę i żyć jak normalny człowiek bez drgawek
Na skraju wsi Wieldząc w XVIII-wiecznym ceglanym kościele ewangelickim w latach 90. funkcjonowała najsłynniejsza na Pomorzu i najbardziej kontrowersyjna w Polsce dyskoteka "Rink-Weis". Klub założony w 1993 roku, był lokalem, do którego przyjeżdżała młodzież – "Do wsi, w której mieszkało niewiele ponad trzystu mieszkańców, zjeżdżało się nawet tysiąc pięćset osób" - wspominał wójt gminy Płużnica.Charakter sakralny obiektu właściciele wykorzystali w nietypowy sposób. W nawie głównej wykopano zbiorniki, gdzie odbywały się zapasy w kisielu, czasem dziewcząt w bikini, innym razem poprzebieranych za diablice, didżej siedział wraz z konsolą przy ołtarzu, a klubowy bar umieszczono w miejscu dawnego chóru. "Co jakiś czas ludzie podnoszą lament, że profanuje się tutaj świętości. Młodzież z okolicy zakrada się do nas potajemnie. Żeby tylko rodzice się, broń Boże, nie dowiedzieli. A przecież, gdyby nie my, budynek już dawno zamieniłby się w ruinę" - opowiadał w latach 90. szef dyskoteki Sławek Weisner

8 faktów o kolorach (9 obrazków)


1