Randkowanie to ciężki kawałek chleba Szczególnie, jeśli od początku wiadomo, że to się nie uda (15 obrazków)
Randka była świetna. Seks był świetny. Tak więc następnego ranka powiedziałam, że chcę się kochać raz jeszcze. On powiedział, że nie. No to poprosiłam go, żeby odwiózł mnie do domu. Powiedział, że nie. Wtedy już oznajmiłam, że albo jedno, albo drugie i musi wybrać. Milczał przez minutę, a potem powiedział, że idzie po kluczyki...
Alkoholiczka. Beczka pełna wina. Tak się schlała, że o trzeciej nad ranem nasikała do mojego zlewu. Nawet nie wyjęła wcześniej z niego naczyń!
Tak wiele kiepskich randek, ale w pamięć zapadły mi szczególnie dwie. Jeden koleś liczył dokładnie, ile razy on i ja skorzystaliśmy z toalety. Inny z kolei opowiedział "dowcip" o gwałcie na randce po zaaplikowaniu tabletek w momencie, gdy podawał mi zamówionego przez siebie drinka
Moja pierwsza randka ustawiona na speed dating. Facet ciągle nawijał o swojej byłej i o tym, jak przerażało go hardkorowe sado maso, które ją z kolei kręciło i które od czasu do czasu uskuteczniała w biurze, w swoim miejscu pracy. Okazało się, że pracujemy w tym samym miejscu. Grzecznie odmówiłam randki nr 2, a niedługo potem zmieniłam pracę
To wprawdzie nie ja, ale mój kumpel Dan poznał rodziców swojej dziewczyny na (prawie) pierwszej randce. Usiadł u nich w domu na sofie i przypadkiem zmiażdżył kręgosłup ich pieskowi, którego nie zauważył. Zwierzaka musieli uśpić
To była pierwsza randka. Kilka drinków w pubie. Potem zjawili się jej współlokatorzy i wszyscy wzięli kwasa. Wyszedłem, kiedy udawała, że wspina się po ścianie krzycząc "Spider-Man"
Wyszliśmy na miasto coś zjeść, a ten facet co chwila zerkał w lewo przez moje ramię - nie po to, żeby sprawdzić, kto wchodzi do lokalu, tylko żeby podziwiać siebie w lustrze, które wisiało za mną
Komentarze Ukryj komentarze