Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Ta mama wzbudziła sporo kontrowersji w internecie, zamieszczając w nim wpis mówiący o tym, czemu nie uczy syna dzielić się z innymi: Chyba ma sporo racji...

Chyba ma sporo racji... –  Te zasady poznałam w przedszkolu mojego syna.Dzieci w tym przedszkolu mogą bawić się jednązabawką, jak długo chcą. Inne dzieci nie mająprawa im zabrać, czy mówić, że już bawią siędługo i mają się z nimi podzielić. Jeśli dziecko chcezabawkę, musi poczekać, aż inne przestanie sięnią bawić. Odnosi się to do wszystkich zabawek imiejsc do zabawy na placu zabaw.Na początku zastanawiałam się nad taką politykaprzedszkola. Przecież dzieci POWINNY się dzielić.Pierwsze dwa tygodnie były czasem, kiedydziecko musi przyzwyczaić się do reguł i bawić sięwedług nich. Mój syn szybko nauczył się, że niemusi się dzielić, ale tez nie może wymagać też odinnych, by dawali mu jego rzeczy.Z tego powodu miałam dwie sytuacje, którepokazały mi coś ważnego. Pierwsza miała miejscew parku, mój syn miał swój samochodzik, naktórym jeździł. Podeszło do niego dziecko, że chceten samochodzik. Mój syn je zignorował, przez comaluch zaczął wyrywać mu samochodzik. Mamadziecka z wielkim wyrzutem powiedziała, że„Mama nie uczy go, jak się dzielić i obrzuciłamnie złym spojrzeniem. Nie przeszkadzał jej fakt,że samochodzik był własnością mojego syna.Drugą sytuację miałam, gdy byliśmy z małym naplacu zabaw. Syn jeździł na autku, wokołokrążyły dzieci i ich matki, przyklejone do nich jakcienie i załatwiające wszystko za swoje dzieci. Jasiedziałam na ławce i obserwowałam, co robimój syn. Jakaś matka podchodziła do mojegosynka, by dał jej dziecku autko, bo „już się nimdługo bawi”. Dla mojego synka nie był toargument. Kobieta w końcu szarpnęła swojedziecko i zabrała je z placu.Dlaczego nie pobiegłam do syna, że ma sięnatychmiast podzielić? Bo uważam, że nie musi.Czy my dorośli dzielimy się? Czy gdy naprzystanku, ktoś podejdzie do ciebie i powie maszfajny telefon, miałaś go już długo i masz mu godać. To dajesz? Świat dorosłych tak nie działa.Potem mamy tylko kłopoty z nastolatkami, któreuważają, że wszystko im się należy. Sami je tegouczymy. Dajemy dzieciom wszystko, co tylko chcąbez powodu. Szybko, bo się niecierpliwią.A potem sami lamentujemy, bo starsze dzieciwchodząc w dorosłe życie, nie mogą sobieporadzić, z tym że nie wszystko się im należy, żedostaną natychmiast i bez wysiłku to, co chcą.Czas uczyć dzieci, że dostaną to, co chcą ale tylko,gdy na to zasłużą swoją cierpliwością i pracą.
Źródło: JestPozytywnie.pl

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…