14 sekretnych zasad, których muszą trzymać się wszyscy pracownicy Disneylandu (15 obrazków)
Żadnych swagowskich i innych hipsterskich okularów. Przepisy jasno definiują, że oprawki okularów muszą być w niejaskrawych barwach bez widocznych napisów promujących markę producenta.
Członkowie załogi porozumiewają się często przy pomocy kodów. Żadne brzydko kojarzące się słowo nie może paść z ich ust, nie wspominając już o wulgaryzmach. Dla przykładu wymiociny to nie są pawie ani rzygi, tylko "kod V", który kiedyś był określany jako "wyciek proteinowy".
W Disneylandzie nie ma pracowników, są tylko członkowie załogi (cast members).
Ma być czysto! W Disneylandzie nie ma brudu, nie ma śmieci i fruwających na wietrze foliowych reklamówek z Netto. Jeżeli członek załogi widzi śmiecia, to ma go podnieść, bez względu na to czy jest to woźny, czy księżniczka.
Tutaj raczej niespodzianki nie będzie - członkowie załogi Disneya nie mogą mieć tatuaży w widocznych miejscach. Dziara na tyłku jest dozwolona, jak długo tyłek nie będzie odsłonięty...
Konto na portalu społecznościowym można mieć, można umieszczać na nim miliony selfików i innych słitfoci, ale nic co ma związek z pracą w Disneylandzie. Jeżeli coś takiego będzie miało miejsce i włodarze zauważą - członek załogi zostanie automatycznie zwolniony z pracy.
To naprawdę jest Mały Świat. Członkowie załogi muszą być "w roli" przez cały czas. Nie ma przerwy na oranżadę czy papieroska. Kiedy zostaną zapytani przez turystę o jakąś rzecz niezwiązaną z Disneylandem, mają zachować się jak postaci, w które się wcielają i udać totalne zaskoczenie i osłupienie.
Źródło: http://joemonster.org
Komentarze Ukryj komentarze