[demot]
Gratuluję autorowi demota, jeśli czuje się bezpiecznej przy ludziach biegających bezkarnie z bronią i strzelających do wszystkiego co się rusza. Akurat w tym wypadku, ja czuję się bezpieczniej w towarzystwie bezpańskich psów.
A tak na marginesie, akcja o nowelizacji Ustawy o ochronie zwierząt była organizowana w necie od zbiórki podpisów, po wysyłkę petycji. Samo się nie zrobiło. A Ty co zrobiłeś, żeby zmienić to, co Ci się nie podoba?????????????????
[demot]
Demot jest 100% prawdą. Ja mam trudny charakter, mimo to nie jetem dwulicową pipą. Przekonali się o tym Ci, którzy mimo wszystko są przy mnie ZAWSZE, kiedy ich potrzebuję i vice versa. To jest-dla was może tylko, dla mnie
AŻ-dwójka przyjaciół... ale za nich poszłabym w ogień.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 sierpnia 2011 o 23:04
[demot]
Nie ma ideałów, więc jak dla mnie jest ok. Tylko jeszcze intercyza przedmałżeńska... żeby nie pomyślał, ze chcę mu zgarnąć tego białego rumaka.)A... i kosę przejmuję JA ;)
[demot]
Super! Moja koleżanka jest również fenomenem jeśli chodzi o fotogeniczność. Jest powszechnie uznawana za ładną dziewczynę ale tylko na żywo :-) Na zdjęciach "chowa" swoją urodę ;-)
[demot]
Super demot. Nie każdy ma ten luksus wychowywać się z ojcem. Więc następnym razem jak ktoś będzie chciał powiedzieć "stary" zamiast tato, niech się zastanowi...
[demot]
Tekst jest na prawdę romantyczny, ale gdyby chłopak którego NIE ZNAM wyjechał mi z czymś takim, dostałby z liścia. Moja interpretacja: "To co lalka? U ciebie czy u mnie?"
[demot]
Oj, coś sobie źle wybrałeś kobietę. Koleżanka właśnie się rozwodzi, bo ma na utrzymaniu męża, który żyje jak kawaler i dziecko w wieku szkolnym. Facet ani razu nie zhańbił się pracą. Najpierw utrzymywała go mamusia, później żona. A ona mi mówi, że nadal go kocha...
[demot] "A my mieliśmy problem z głowy" - nie ma to jak miłość właściciela za bezwarunkową wierność i oddanie...
[demot] Od czasu kiedy bliska mi osoba trafiła do w szpitala, zawsze jak słyszę sygnał karetki modlę się, żeby tylko zdążyli na czas...
[demot] Ja to bym chciała jeszcze poczuć lato tego lata.
[demot] O, no masz. Gdybym wiedziała, to może i bym się wywiązała :)
[demot] Faktycznie, twój niedosolony obiad jest naprawdę demotywujący...
[demot] 100% prawdy. Tylko szkoda, że po du..ie dostaje zawsze osoba uczciwa, z dobrym serduchem.
[demot] Gratuluję autorowi demota, jeśli czuje się bezpiecznej przy ludziach biegających bezkarnie z bronią i strzelających do wszystkiego co się rusza. Akurat w tym wypadku, ja czuję się bezpieczniej w towarzystwie bezpańskich psów. A tak na marginesie, akcja o nowelizacji Ustawy o ochronie zwierząt była organizowana w necie od zbiórki podpisów, po wysyłkę petycji. Samo się nie zrobiło. A Ty co zrobiłeś, żeby zmienić to, co Ci się nie podoba?????????????????
[demot] Tak podejrzewałam, że to właśnie drzewa są największymi piratami drogowymi. Z całym szacunkiem, ale tak durnego demota jeszcze nie widziałam.
[demot] Demot jest 100% prawdą. Ja mam trudny charakter, mimo to nie jetem dwulicową pipą. Przekonali się o tym Ci, którzy mimo wszystko są przy mnie ZAWSZE, kiedy ich potrzebuję i vice versa. To jest-dla was może tylko, dla mnie AŻ-dwójka przyjaciół... ale za nich poszłabym w ogień.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2011 o 23:04
[demot] Nie ma ideałów, więc jak dla mnie jest ok. Tylko jeszcze intercyza przedmałżeńska... żeby nie pomyślał, ze chcę mu zgarnąć tego białego rumaka.)A... i kosę przejmuję JA ;)
[demot] Moja druga połówko, jak Cię kiedyś spotkam, to najpierw zbierzesz za to, że jeszcze się nie znamy a już się gdzieś szlajasz!
[demot] Czy to przypadkiem nie na podstawie doświadczeń z jęz. angielskiego?
[demot] Super! Moja koleżanka jest również fenomenem jeśli chodzi o fotogeniczność. Jest powszechnie uznawana za ładną dziewczynę ale tylko na żywo :-) Na zdjęciach "chowa" swoją urodę ;-)
[demot] Jestem humanitarna, ale właściciela zabiłabym nie stosując go.
[demot] Super demot. Nie każdy ma ten luksus wychowywać się z ojcem. Więc następnym razem jak ktoś będzie chciał powiedzieć "stary" zamiast tato, niech się zastanowi...
[demot] Oj, czepiacie się. Zaradna dziewczyna :-)
[demot] Widzi, widzi. Tylko zastanawia się, czy za moje ciężko zarobione pieniądze kupi sobie jedzenie czy browara.
[demot] Guzik prawda. Jestem już "duża dziewczynka", a po dobrym horrorze, boję się spuścić nogi z łóżka. A do ciemnej łazienki na pewno nie wejdę.
[demot] Nie przejmuj się. Nikt nie załapał, że popłakał się ze szczęścia ;)
[demot] Tekst jest na prawdę romantyczny, ale gdyby chłopak którego NIE ZNAM wyjechał mi z czymś takim, dostałby z liścia. Moja interpretacja: "To co lalka? U ciebie czy u mnie?"
[demot] Ten demot zrozumieją tylko dziewczyny z tym bolesnym problemem i ich faceci. Pozdro.
[demot] Jezu!!! tzn. kinget, dzięki! Zapomniałam o rachunku!!!
[demot] U mnie było inaczej... "- Mamo...?" "- Co już znowu popsułaś ?!?!?!" :-)))
[demot] Gdyby to był syn, a nie córeczka, to powiedziałabym "Ale fajny misiek" i domyślajcie się o którym mówię :-)
[demot] Oj, coś sobie źle wybrałeś kobietę. Koleżanka właśnie się rozwodzi, bo ma na utrzymaniu męża, który żyje jak kawaler i dziecko w wieku szkolnym. Facet ani razu nie zhańbił się pracą. Najpierw utrzymywała go mamusia, później żona. A ona mi mówi, że nadal go kocha...