Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

marttimf

1 / 1
marttimf

[demot] Przecież istnieje coś takiego jak piłkochwyty, jebucko wysoka siatka. My na wsi mamy przy szkole. Co te ludzie?!

-1 / 1
marttimf

[demot] Ludzie są źli i dobrzy w każdym wyznaniu, wśród ateistów też. Żyjemy wszyscy na ziemi i mamy wybór jak chcemy postępować. To, że ktoś zabija, gwałci, nie znaczy, że ja też. Wierzę w Boga, który dał nam wybór. Zawsze jest nagroda i kara. Życie na ziemi to nasz test. W każdej religii jest mowa o dalszym etapie po śmierci. Pastor, ksiądz czy mnich to też człowiek. Może być zły jak i policjant, nauczyciel czy lekarz. Spotykamy złych ludzi na swojej drodze a jednak potrafimy wciąż okazywać dobro i miłość. Ludzie nie decydują o moim sumieniu. Każdy ma prawo wybrać. Jeśli postępek człowieka powoduje, że przestajesz wierzyć, to tak naprawdę nie wierzyłeś nigdy i nie czujesz tej potrzeby. Jednak ludzie bez Boga często nie potrafią wypełnić braku wiary niczym innym. Ani alkohol, ani zabawy, ani narkotyki czy psychiatria nie pomaga. Powtarzam, każdy decyduje o sobie i dokonuje wyboru. To też dał nam Bóg. Wolną wolę a to nie jest raj ani Utopia. To twoje życie. Sam je kształtujesz.

39 / 39
marttimf

[demot] Szkoła źle to sformułowała. Na pewno chodzi o to, że dziewczyny zakładają spodenki, które bardziej przypominają majtki, i mam tu na myśli dziewczynki już w wieku 11 lat. Wzorce z mediów powodują, że w podstawówce dziewczynki chcą nosić makijaż, ubierać się wyzywająco ale jednocześnie bawią się gałęziami, zbierają kwiatki i lalki. Rozwój prawidłowy dzieci jest zachwiany przez ciągłe pokazywanie, że wszystko musi kręcić się wokół ciała i seksu.

-3 / 17
marttimf

[demot] Nie mylcie pojęć. Kościół to wspólnota wszystkich osób wierzących. Hierarchowie kościoła, księża to inna sprawa. Kto przestaje wierzyć, nigdy tak naprawdę nie był wierzący bo nie w ludzi mamy wierzyć tylko w Boga. Poza tym czemu się dziwić? W Piśmie Świętym to wszystko jest napisane, że tak będzie. W każdym zawodzie są ludzie z przypadku.

3 / 3
marttimf

[demot] I to jest muzyka! :) Muzyka dzieciństwa. Na takie festiwale można chodzić bez obawy o własne bezpieczeństwo.

0 / 0
marttimf

[demot] @Tomekkruk Wobec tego Twój nauczyciel to taki stereotypowy, który nie pracuje tyle, ile należy. Po lekcjach od razu idzie do domu. Wiem, że jednego dnia ma się 3 lekcje, innego 6. U mnie przeważnie ma się lekcje przeplatane okienkami, bo trzeba wszystkich nauczycieli ująć w planie, i tych którzy uczą w kilku szkołach. Pomaga się też innym. Tak się należy, tak powinno być. Taka jest istota tego zawodu. Naprawdę są nauczyciele pracujący od 7:00 do 15:00 w szkole, nie mówię o tym, co robią w domu, o przygotowaniach na następny dzień. Jeśli gronu pedagogicznemu zależy na dobrej atmosferze pracy, na uczniach i szkole, to dają z siebie więcej niż to minimum - 18 godzin przy tablicy. Dla mnie to jest oczywiste.

0 / 0
marttimf

[demot] @Tomekkruk Etat nauczyciela to 40 godzin tygodniowo, 18, 22, lub inny przelicznik to są godziny dydaktyczne, spędzane w klasie na lekcji. U mnie w szkole nie wychodzi się o 10:00 ze szkoły.

0 / 0
marttimf

[demot] @Yohoho Pracuję w ferie prowadząc zajęcia dla dzieci, do 15 lipca i od 15 sierpnia w ramach wynagrodzenia. Niestety nie mogę wziąć wolnego bo córka ma ważny występ w szkole czy też ja muszę zawieźć mamę do lekarza. Nie ma urlopu na rządanie. Oprócz pójścia na lekcję: np. Uczę j. angielskiego od przedszkola do klasy 8 - czyli wpisy razy 8 do dzienników, plus wychowawstwo, plany pracy x 9, sprawozdania x 9, sprawdziany x 8, przygotuj ciekawe lekcje żeby dzieci nie nudziły się i wiadomości wchodziły do głowy; zaplanuj i przeprowadź przez cały rok wspłpracę eTwinning; prowadź stronę internetową szkoły; wpisuj dane do SIO; pisz kronikę, rób zdjęcia; przygotuj niektóre apele i uroczystości; organizuj akcje w szkole, np. charytatywne; dbaj o sprawy techniczne i sprzęt audiowizualny; studiuj kolejny kierunek. Pracuję za 2300 netto od 7 do 16:00. Do domu jest zakaz brania sprawdzianów i dzienników. Pracuję w weekendy i po południami. Nie wszyscy nauczyciele to zło i lenie. Mam szczęście pracować z dobrymi pedagogami już 12 lat. Pracowałam też jako pielęgniarka osób starszych, sprzątaczka, kucharka, pracownik fizyczny, biurowy. Mam porównanie, że niektóre zawody zamykają za sobą drzwi, wychodzą do domu i mają spokojne popołudnie.

0 / 0
marttimf

[demot] @Yohoho Oprócz pójścia na lekcję: np. Uczę j. angielskiego od przedszkola do klasy 8 - czyli wpisy razy 8 do dzienników, plus wychowawstwo, plany pracy x 9, sprawozdania x 9, sprawdziany x 8, przygotuj ciekawe lekcje żeby dzieci nie nudziły się i wiadomości wchodziły do głowy; zaplanuj i przeprowadź przez cały rok wspłpracę eTwinning; prowadź stronę internetową szkoły; wpisuj dane do SIO; pisz kronikę, rób zdjęcia; przygotuj niektóre apele i uroczystości; organizuj akcje w szkole, np. charytatywne; dbaj o sprawy techniczne i sprzęt audiowizualny; studiuj kolejny kierunek. Pracuję za 2300 netto od 7 do 16:00. Do domu jest zakaz brania sprawdzianów i dzienników. Pracuję w weekendy i po południami. Nie wszyscy nauczyciele to zło i lenie. Mam szczęście pracować z dobrymi pedagogami już 12 lat. Pracowałam też jako pielęgniarka osób starszych, sprzątaczka, kucharka, pracownik fizyczny, biurowy. Mam porównanie, że niektóre zawody zamykają za sobą drzwi, wychodzą do domu i mają spokojne popołudnie.

0 / 0
marttimf

[demot] @Tomekkruk Nauczyciel ma 40-sto godzinny tydzień pracy. Są lepsi i gorsi nauczyciele, tak samo jak kierowcy, lekarze, politycy. Pracowałam jako sprzątaczka, pielęgniarka, opiekunka starszych osób, nauczyciel od przedszkola do uczelni wyższej, lektor w szkole językowej, pracownik fizyczny. Mogę porównać trud zawodów. Nie wylewajmy na siebie pomyj. Jeśli już zawód nauczyciela jest taki cudowny i nic nie robią w nim ludzie to proszę się zamienić. Zapraszam na rok do szkoły. Tylko czy przyjmą kasjerkę, kierowcę, itp. bez kilku kierunków studiów? Ja nadal studiuję i poszerzam zakres wiedzy żeby być dobrym nauczycielem. Za swoje pieniądze. Nie, nie zarabiam 5000 zł netto. Zarabiam 2200 zł netto mając pełen etat i 12 lat pracy.

0 / 0
marttimf

[demot] Nauczyciel ma 40-sto godzinny tydzień pracy. Są lepsi i gorsi nauczyciele, tak samo jak kierowcy, lekarze, politycy. Pracowałam jako sprzątaczka, pielęgniarka, opiekunka starszych osób, nauczyciel od przedszkola do uczelni wyższej, lektor w szkole językowej, pracownik fizyczny. Mogę porównać trud zawodów. Nie wylewajmy na siebie pomyj. Jeśli już zawód nauczyciela jest taki cudowny i nic nie robią w nim ludzie to proszę się zamienić. Zapraszam na rok do szkoły. Tylko czy przyjmą kasjerkę, kierowcę, itp. bez kilku kierunków studiów? Ja nadal studiuję i poszerzam zakres wiedzy żeby być dobrym nauczycielem. Za swoje pieniądze. Nie, nie zarabiam 5000 zł netto. Zarabiam 2200 zł netto mając pełen etat i 12 lat pracy.

4 / 4
marttimf

[demot] O ile pamiętam to jest nagranie lwów podczas ponownego spotkania ze swoją poprzednią opiekunką. Nie widziały jej kilka lat. Poznały ją od razu.

0 / 0
marttimf

[demot] Chemii jest 2 godziny w klasie 7 i 2 w klasie 8. Podaję to jako przykład. Żeby uzbierać etat nauczyciel musi uczyć 10 klas. W małych szkołach jest tylko jedna klasa z danego rocznika. Stąd musi pracować w pięciu szkołach. Czas i paliwo na dojazdy. Taką sytuację mają nauczyciele niektórych przedmiotów.

0 / 0
marttimf

[demot] Nie wszyscy strajkują. Nie wszyscy zgadzają się z Broniarzem. U mnie w szkole nikt nie strajkuje i nikt nie chodzi na zwolnienia. Może dlatego, że jest to mała szkoła i mamy atmosferę prawie jak w domu. Znamy każde dziecko i każdego rodzica.

0 / 0
marttimf

[demot] Zgadzam się. System edukacji jest zły. Nie wszyscy nauczyciele protestują, nie wszyscy są zadowoleni z tego co mówi Broniarz. Teraz rodzice krzyczą, że w szkole dziecko małe ma na dwie zmiany plan lekcji. To dlatego, że kilka lat temu masowo zamykano szkoły i teraz brak budynków. Szkoły traktuje się jak zakłady produkujące towar - nie przynosi zysku więc można zamykać.

0 / 0
marttimf

[demot] Zapraszam, zawsze można przekwalifikować się i zakosztować tego dobrobytu. Ja chyba zmienię zawód i pójdę do wojska.

0 / 0
marttimf

[demot] @szczecin23 I najwięcej chorych psychicznie oraz wypalonych zawodowo już po kilku latach pracy. W każdym zawodzie są ci źli i pasjonaci. Każdy z nas uczęszczał do szkoły i może opowiedzieć o swoich nauczycielach. Nie w każdej szkole jest tak samo i nie każdy nauczyciel ma tyle samo wolnego ponieważ niektórzy chcą pracować dla dobra dzieci i szkoły i robią coś więcej.

1 / 1
marttimf

[demot] @pandoro Tak, to prawda. Wysokość wynagrodzeń jest dostępna na stronie MEN. Za pełen etat najwyższy stopień awansu zawodowego czyli nauczyciel dyplomowany otrzymuje pensję zasadniczą 3109 zł brutto. Wiem, ponieważ na bieżąco uzupełniam takie dane w sprawozdaniach w SIO.

0 / 0
marttimf

[demot] @Gats To są moje zadania. Ponadto są inne. Niestety co roku przybywa ich więcej. Radość z pracy z dziećmi zabija biurokracja. Twórczość i zaangażowanie są coraz trudniejsze ponieważ nauczyciel jest zmęczony głupimi dokumentami. Kontrola przyjeżdża i patrzy w papiery, a jak czegoś nie ma na papierze to znaczy, że nauczyciel nie pracuje.

2 / 6
marttimf

[demot] @Kapseldooranzady Nauczyciel odpowiada za zdrowie i życie uczniów. Podam swój przykład. Pracuję na pełen etat. Zarabiam 2300 zł netto jako nauczyciel mianowany. Jestem w pracy - małej wiejskiej szkole -od 7:30 do 14:30, do 15:00 lub do 16:00. Uczę języka angielskiego. Od przedszkola do klasy ósmej. Kilka lekcji jest łączonych. Do każdej klasy piszę dokumentację oraz teczkę wychowawcy. Ponadto jestem opiekunem samorządu uczniowskiego, odpowiadam za System Informacji Oświatowej, jestem "panią techniczną" - czytaj komputer nie działa, tablica interaktywna nie świeci, itp. Prowadzę szkolną stronę internetową, rozliczam stołówkę szkolną (nie mam umowy jako intendent więc nie mam jego pensji). Piszę protokoły rady pedagogicznej, odpowiadam za zgłoszenia wypadków czy innych zdarzeń do ubezpieczyciela. Wszystko w ramach wynagrodzenia. W ferie pracuję jeden tydzień. Nie dostaję za to dodatkowych pieniędzy. W wakacje pracuję do połowy lipca i od połowy sierpnia. W okresach świątecznych mamy dyżury w szkole bo dzieci mają wolne - nie nauczyciele. Proszę nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Tak samo jak są dobrzy lekarze czy stomatolodzy - tak i nauczyciele. Jeden pierd0000li wszystko i idzie do domu a drugi robi coś więcej.

11 / 19
marttimf

[demot] Nauczyciel odpowiada za zdrowie i życie uczniów. Podam swój przykład. Pracuję na pełen etat. Zarabiam 2300 zł netto jako nauczyciel mianowany. Jestem w pracy - małej wiejskiej szkole -od 7:30 do 14:30, do 15:00 lub do 16:00. Uczę języka angielskiego. Od przedszkola do klasy ósmej. Kilka lekcji jest łączonych. Do każdej klasy piszę dokumentację oraz wychowawcy. Ponadto jestem opiekunem samorządu uczniowskiego, odpowiadam za System Informacji Oświatowej, jestem "panią techniczną" - czytaj komputer nie działa, tablica interaktywna nie świeci, itp. Prowadzę szkolną stronę internetową, rozliczam stołówkę szkolną (nie mam umowy jako intendent więc nie mam jego pensji). Piszę protokoły rady pedagogicznej, odpowiadam za zgłoszenia wypadków czy innych zdarzeń do ubezpieczyciela. Wszystko w ramach wynagrodzenia. W ferie pracuję jeden tydzień. W wakacje pracuję do połowy lipca i od połowy sierpnia. W okresach świątecznych mamy dyżury w szkole bo dzieci mają wolne - nie nauczyciele. Proszę nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Tak samo jak są dobrzy lekarze czy stomatolodzy - tak i nauczyciele. Jeden pierd0000li wszystko i idzie do domu a drugi robi coś więcej.

« poprzednia 1 2 3 następna »