[demot]
To chyba w Polsce mężczyźni są po prostu mniej uprzedzeni, niż na zachodzie. Zaraz po skończeniu liceum, przez 2 lata, pracowałam w hurtowni budowlanej i 90% moich klientów, to byli mężczyźni, którzy w niemal każdym jednym przypadku traktowali mnie zupełnie normalnie a nadto, gdy orientowali się, że doskonalę orientuję się w tematyce, wielokrotnie prosili o rady. A przecież pytania dotyczyły dość fundamentalnej, nie raz dosłownie, dla nich kwestii, jaką była budowa czy też remont ich domów.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 marca 2017 o 23:30
[demot]
Zdecydowanie matki. To tylko i wyłącznie ich wina. Kobiety, które przelewają swoje chore, niespełnione ambicję na swoje dzieci, powinny przechodzić terapię i mieć ograniczone prawa rodzicielskie, aż do czasu gdy nauczą się, że dziecko to nie niewolnik, czy też lalka.
[demot]
Nie mogę się do końca zgodzić. Sama pochodzę z rodziny wielodzietnej i choć moi rodzice nie karali nas niemal wcale, to wiele osób z naszego otoczenia (znajomi, rodzina, nauczyciele) stawiali nas często za przykład dobrze wychowanych dzieci. Sądzę, że takie rzeczy wynosi się po prostu z domu, jeśli nawet małe dziecko, obserwuje wokół siebie kulturalne zachowanie, to będzie je powielać. I choć sama nie mam jeszcze dzieci, to widzę, po dzieciach rodzeństwa, że to się sprawdza i w tym pokoleniu. Jak ostatnio zabrałam 2 letnią córeczkę siostry do sklepu, to zapytała grzecznie czy mogę jej kupić pewną zabawkę. Niestety musiałam jej odmówić, ponieważ nie była ona dla niej odpowiednia. Jednak nie robiła z tego powodu żadnych awantur, tylko wybrała jedną z zabawek, które jej zaproponowałam. Najbardziej rozbawiła mnie zdziwiona mina ekspedientki, gdy mała bardzo ładnie podziękowała najpierw mi a następnie również jej. Chyba nie często spotyka się z takim zachowaniem u takich małych szkrabów.
[demot]
@eyeyeyes oryginału nie czytałam i raczej nie zamierzam więc nie jestem w stanie stwierdzić czy masz rację, niemniej jednak fabuła, bohaterowie i cała reszta się nie zmienia, więc i tak nadal jest to dla mnie twór dużo poniżej jakichkolwiek norm. Ale co kto lubi, nikomu nie bronię czytać, tylko niech mi nikt nie wmawia, że to dobra książka, bo to obraza dla całej wartościowej literatury. Ogólnie zaważyłam od kilku już lat pewną tendencję, że im większy chłam, tym lepiej się sprzedaje.
[demot]
Kiedyś żeby zobaczyć o co tyle szumu, zaczęłam czytać, to coś błędnie określane książką. Jest to twór tak dalece infantylny i głupi, nie wspominając już o warsztacie literackim "aÓtorki", który plasuje się gdzieś na poziomie, niedorozwiniętej umysłowo i emocjonalnie gimnazjalistki, że już niesławne harlequiny wydają się być przy tym dojrzałą literaturą.Nie wiem jaką trzeba mieć sieczkę w mózgu żeby to czytać, czy też oglądać.
Jednak najbardziej rozśmieszyła i za razem obrzydziła mnie, bardzo wątpliwej jakości scena bdsm. W życiu nie przeczytałam czegoś takiego. Nie chodzi, tu nawet o same praktyki bdsm, bo z tego typu literaturą miałam już kilkukrotnie do czynienia i nigdy nie miałam z tym problemu. Lecz sam opis, zachowanie i przemyślenia bohaterów w trakcie całej sceny, były tak dalece nie do zniesienia, że po prostu musiałam przerwać czytanie. Chyba nikt o śladowym poczuciu smaku i odrobinie inteligencji by tego nie zdzierżył. Mam nadzieję, że nikt nie poczuje się urażony moją wypowiedzią, niemniej taka jest moja opinia i jej nie zmienię.
[demot]
Jako kobieta mogę ci z ręką na sercu powiedzieć, że w dużej mierze masz rację, bo w końcu to normalne i zgodne z instynktem przetrwania, że kobieta będzie szukać partnera, który zapewni jej stabilizację i wynikające z tego poczucie bezpieczeństwa. Ponadto jak to się mówi, "lepiej płakać w mercedesie niż pod mostem", więc sam rozumiesz... Niemniej jednak mogę cię zapewnić, że na świecie jest wiele kobiet, które mimo to wybiorą mężczyznę o znacznie mniejszych dochodach, jeśli przy tym będzie spełniał inne wymagania danej pani, niż bogacza który będzie np palantem, degeneratem czy też będzie po prostu obleśny. Oczywiście są idiotki, które lecą tylko na kasę, ale na takie elementy i tak nie warto zwracać uwagi.
[demot]
Choć nie jestem jakąś mistrzynią szachów, to na prawdę lubię tą grę. Niestety nie mam za często okazji by z kimś pograć (jedynie gdy odwiedzam młodszego brata w Polsce). Szkoda, że teraz tak mało ludzi gra w szachy :(
[demot]
To jeszcze nic, ja czytałam, że w którymś tam mieście w Stanach mają zamiar, w taki sam sposób karać kierowców, tylko puszczając One direction.
[demot]
Tak gwoli przypomnienia, że Polacy nie gęsi... Słowianie w nocy z 31.10 na 01.11 obchodzą tzw "dziady". Jednak jak ktoś koniecznie musi lecieć ślepo za zachodnią modą, to jego rzecz.
[demot]
@krzepki_alojz Niestety w Polsce zabronione jest nadawanie dziewczynkom imion męskich, tak więc musiałam zadowolić się pospolitą Aleksandrą. Jednak jak widzę, przynajmniej ty, Alojzy mogłeś liczyć na fantazję rodziców ;)
[demot]
W zamierzchłych czasach (1976AD) tata chciał nazwać moją siostrę Kleopatra, a dwa lata wcześniej brat miał być Achillesem, niestety mama interweniowała w obu przypadkach. A mogło być tak śmiesznie...
[demot] Użyj kilofa, mówię ci kilofa użyj.
[demot] To chyba w Polsce mężczyźni są po prostu mniej uprzedzeni, niż na zachodzie. Zaraz po skończeniu liceum, przez 2 lata, pracowałam w hurtowni budowlanej i 90% moich klientów, to byli mężczyźni, którzy w niemal każdym jednym przypadku traktowali mnie zupełnie normalnie a nadto, gdy orientowali się, że doskonalę orientuję się w tematyce, wielokrotnie prosili o rady. A przecież pytania dotyczyły dość fundamentalnej, nie raz dosłownie, dla nich kwestii, jaką była budowa czy też remont ich domów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2017 o 23:30
[demot] Zdecydowanie matki. To tylko i wyłącznie ich wina. Kobiety, które przelewają swoje chore, niespełnione ambicję na swoje dzieci, powinny przechodzić terapię i mieć ograniczone prawa rodzicielskie, aż do czasu gdy nauczą się, że dziecko to nie niewolnik, czy też lalka.
[demot] Nie mogę się do końca zgodzić. Sama pochodzę z rodziny wielodzietnej i choć moi rodzice nie karali nas niemal wcale, to wiele osób z naszego otoczenia (znajomi, rodzina, nauczyciele) stawiali nas często za przykład dobrze wychowanych dzieci. Sądzę, że takie rzeczy wynosi się po prostu z domu, jeśli nawet małe dziecko, obserwuje wokół siebie kulturalne zachowanie, to będzie je powielać. I choć sama nie mam jeszcze dzieci, to widzę, po dzieciach rodzeństwa, że to się sprawdza i w tym pokoleniu. Jak ostatnio zabrałam 2 letnią córeczkę siostry do sklepu, to zapytała grzecznie czy mogę jej kupić pewną zabawkę. Niestety musiałam jej odmówić, ponieważ nie była ona dla niej odpowiednia. Jednak nie robiła z tego powodu żadnych awantur, tylko wybrała jedną z zabawek, które jej zaproponowałam. Najbardziej rozbawiła mnie zdziwiona mina ekspedientki, gdy mała bardzo ładnie podziękowała najpierw mi a następnie również jej. Chyba nie często spotyka się z takim zachowaniem u takich małych szkrabów.
[demot] "Trzeciego nikt nie dopił" jak dla mnie, to brzmi jak wyzwanie. Kto się podejmie?
[demot] Winszuję niesamowitego umysłu. Mam tylko nadzieję, że zarówno on, jak i ludzie z jego otoczenie, nie zmarnują takiego talentu.
[demot] Biedak, nawet nie miał czasu by się ogolić.
[demot] Dziesięć, ale jakie, to ma znaczenie?
[demot] @eyeyeyes oryginału nie czytałam i raczej nie zamierzam więc nie jestem w stanie stwierdzić czy masz rację, niemniej jednak fabuła, bohaterowie i cała reszta się nie zmienia, więc i tak nadal jest to dla mnie twór dużo poniżej jakichkolwiek norm. Ale co kto lubi, nikomu nie bronię czytać, tylko niech mi nikt nie wmawia, że to dobra książka, bo to obraza dla całej wartościowej literatury. Ogólnie zaważyłam od kilku już lat pewną tendencję, że im większy chłam, tym lepiej się sprzedaje.
[demot] Kiedyś żeby zobaczyć o co tyle szumu, zaczęłam czytać, to coś błędnie określane książką. Jest to twór tak dalece infantylny i głupi, nie wspominając już o warsztacie literackim "aÓtorki", który plasuje się gdzieś na poziomie, niedorozwiniętej umysłowo i emocjonalnie gimnazjalistki, że już niesławne harlequiny wydają się być przy tym dojrzałą literaturą.Nie wiem jaką trzeba mieć sieczkę w mózgu żeby to czytać, czy też oglądać. Jednak najbardziej rozśmieszyła i za razem obrzydziła mnie, bardzo wątpliwej jakości scena bdsm. W życiu nie przeczytałam czegoś takiego. Nie chodzi, tu nawet o same praktyki bdsm, bo z tego typu literaturą miałam już kilkukrotnie do czynienia i nigdy nie miałam z tym problemu. Lecz sam opis, zachowanie i przemyślenia bohaterów w trakcie całej sceny, były tak dalece nie do zniesienia, że po prostu musiałam przerwać czytanie. Chyba nikt o śladowym poczuciu smaku i odrobinie inteligencji by tego nie zdzierżył. Mam nadzieję, że nikt nie poczuje się urażony moją wypowiedzią, niemniej taka jest moja opinia i jej nie zmienię.
[demot] Jako kobieta mogę ci z ręką na sercu powiedzieć, że w dużej mierze masz rację, bo w końcu to normalne i zgodne z instynktem przetrwania, że kobieta będzie szukać partnera, który zapewni jej stabilizację i wynikające z tego poczucie bezpieczeństwa. Ponadto jak to się mówi, "lepiej płakać w mercedesie niż pod mostem", więc sam rozumiesz... Niemniej jednak mogę cię zapewnić, że na świecie jest wiele kobiet, które mimo to wybiorą mężczyznę o znacznie mniejszych dochodach, jeśli przy tym będzie spełniał inne wymagania danej pani, niż bogacza który będzie np palantem, degeneratem czy też będzie po prostu obleśny. Oczywiście są idiotki, które lecą tylko na kasę, ale na takie elementy i tak nie warto zwracać uwagi.
[demot] Choć nie jestem jakąś mistrzynią szachów, to na prawdę lubię tą grę. Niestety nie mam za często okazji by z kimś pograć (jedynie gdy odwiedzam młodszego brata w Polsce). Szkoda, że teraz tak mało ludzi gra w szachy :(
[demot] To jeszcze nic, ja czytałam, że w którymś tam mieście w Stanach mają zamiar, w taki sam sposób karać kierowców, tylko puszczając One direction.
[demot] E tam, jak dla mnie, to ta sztuka do d***y jest :/
[demot] Tak gwoli przypomnienia, że Polacy nie gęsi... Słowianie w nocy z 31.10 na 01.11 obchodzą tzw "dziady". Jednak jak ktoś koniecznie musi lecieć ślepo za zachodnią modą, to jego rzecz.
[demot] @Kalart ale mnie rozbawiłeś. Już widzę te tłumy islamskich kobiet zgłaszających, że ich mężowie im coś narzucają...
[demot] Jestem 100% humanistką ale to akurat było proste.
[demot] Wzgórza mają oczy... Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać :D
[demot] Piękne podsumowanie tematu
[demot] Wykorzystywanie dumy narodowej i patriotyzmu Polaków dla zdobycia kilku mocnych jest tak żałosne, że nawet nie śmieszne.
[demot] @dudi1982 Nawet bardzo byś się zdziwił. Oto sonda odnośnie cyfr arabskich, która świetnie pokazuje jak bardzo ignoranckie i niedouczone jest nasze społeczeństwo https://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_3113589069&feature=iv&src_vid=QUm0PZcTwrc&v=wIAlHIcYqXw
[demot] @krzepki_alojz Niestety w Polsce zabronione jest nadawanie dziewczynkom imion męskich, tak więc musiałam zadowolić się pospolitą Aleksandrą. Jednak jak widzę, przynajmniej ty, Alojzy mogłeś liczyć na fantazję rodziców ;)
[demot] W zamierzchłych czasach (1976AD) tata chciał nazwać moją siostrę Kleopatra, a dwa lata wcześniej brat miał być Achillesem, niestety mama interweniowała w obu przypadkach. A mogło być tak śmiesznie...
[demot] W tej sukience, to się raczej leży, a nie chodzi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2016 o 23:35
[demot] @The_Zezu Co prawda nie jestem pewna o jakie osoby ci chodzi, tym niemniej, skoro to komplement, to serdecznie dziękuję :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2016 o 23:30