[demot]
Akurat w takich przypadkach takie operacje mają sens.Choć po części nie dziwię się facetom, że to rozważają, po tym jak przeczytają nie raz i nie dwa w necie, że prawdziwy mężczyzna zaczyna się od 180...Ale że sama jestem raczej drobna i ciężko jest o niższego faceta ode mnie, nie jest to akurat dla mnie decydujący warunek ;)
[demot]
W sumie, to lepszy byłby w takiej sytuacji pączek z nadzieniem różanym, byłoby dwa w jednym.A do tego zawsze można upolować jakieś przecenione po tłustym czwartku.
[demot]
Bank- kasa do Parku rozrywki
Poczta - kolejka górska
Sklep z wózkami na zakupy - samochodziki
Pętla autobusowa - rollercoaster
Bazar - escape room
Przychodnia - Dom strachów
Urząd - cyrk
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 lutego 2023 o 9:58
[demot]
Na upartego mogłoby być i jedno i drugie, gdyby zabójca upozorował odpowiednio samobójstwo. Ale...Skoro ma być to zagadka, to po pierwsze - zabójstwo byłoby zbyt oczywiste, biorąc pod uwagę, że nietrudno zauważyć gościa za oknem i bałagan. Po drugie na "korzyść" samobójstwa przejawia, już trudniej zauważalne szczegóły, jak klimatyzacja uszkodzona podczas trajektorii lotu kuli, czy wykres krachu na giełdzie. Więc i jedno i drugie się nie wyklucza, ale autor chyba miał na myśli właśnie samobójstwo, bo inaczej byłoby to zbyt proste.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 lutego 2023 o 15:49
[demot]
Darmowy gaz. Gdyby go mieć przez 10 lat, to i na podróże pewnie zostałoby więcej, niż kiedy przez 5 lat byłyby za darmo. Choć to też pewnie zalezy jak kto dużo podróżuje, ale zakładając, że kilka razy w roku chciałby gdzieś polecieć, to za darmowy gaz wyszłoby zdecydowanie korzystniej.
[demot]
@Laviol: znawcą, ani miłośnikiem kaczek nie jestem (na całe szczęście), więc jest to całkiem prawdopodobne. Ale właśnie przeczytałam, że gęsi należą do rodziny kaczkowatych, więc niech to będzie drugie, trochę naciągane znaczenie demota ;).
[demot]
Obiektywnie, dla świata jakiś rok może być najgorszy, bo wojna, bieda itd. ale i tak dla poszczególnych ludzi bedzie on różny, dla jednych może być wspaniały, a dla innych marny. Niby oczywista oczywistość, ale jednak ludzie mają tendencję do generalizowania ;)
Jasne, ze sytuacja w kraju w jakiś sposób odbija się na wszystkich, ale mimo wszystko najważniejsze są osobiste sukcesy. Np. kiedy wybuchnie wojna, ktoś może poznać swoją miłość, dzięki niej rozpocząć inny rozdział w życiu itd.
U mnie 2022 rok choć zapowiadał się kiepsko, po jakimś czasie stał się całkiem pozytywny. Wiele się nauczyłam, wiele się zmieniło, ale ogółem fajnych chwil też nie brakowało np. związanych z podróżami, nową pracą, nowymi wyzwaniami.
[demot]
Tzn. wg mnie to jest tak. Dobry człowiek zawsze dobrze traktuje zwierzęta. Choćby ich nie chciał mieć, nie lubił ( nie mylić z byciem wegetarianinem ;) ) itd.
Natomiast, to że ktoś uwielbia zwierzęta, nie równa sie temu żeby był dobry dla ludzi. To może się ze sobą wiązać, ale nie musi.
Problem polega na tym, że ludzi generalnie trudniej polubić, niż zwierzęta, bo są bardziej złożeni, mniej posłuszni, lub wcale, stanowią dla innych konkurencje, budzą zazdrość itd.
A zwierze jest przy tobie bo musi, zwykle cię słucha, kocha, nie ma wymagań, nie stanowi konkurencji, po prostu jest.
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 stycznia 2023 o 8:50
[demot]
Ale w czym problem?
Mamy trzy możliwości:
1. Zniszczyła coś - to zrozumiałe, że powinna za to zapłacić.
2. Niczego nie zniszczyła, ale szwagierka uprzedziła, że trzeba będzie jej zapłacić za pobyt - dziewczyna jest sama sobie winna, że się zgodziła i teraz ma pretensje.
3. Niczego nie zniszczyła, a szwagierka zażądała kasy po fakcie - niczego jej nie trzeba "oddawać", a przy kolejnych świętach nie odwiedzać.
[demot]
Nie jestem co prawda specjalistką savour vivre, ale wydaje mi się, że to po prostu zależy od zwyczajów panujących w domu. Jeśli gospodarz powie (może jedynie z grzeczności) żeby butów nie zdejmować, to mówię, że " aaa może jednak zdejmę, bo nabrudzę", a jeśli bardzo upiera się przy tym dalej, to nie zdejmuję. W przypadku, kiedy nie mówi nic, a sam jest bez nich, to oczywiście nie przeszkadza mi żeby je ściągnąć.
Większość Polaków chyba jednak woli żeby goście mu nie nabrudzili w domu i w sumie to rozumiem, zresztą nie tylko w Polsce tak jest, w całej Azji jeszcze większą wagę się przecież do tego przykłada i to nie tylko ze względów czystości, ale i z powodu szacunku do domu, w którym się mieszka i religii.
Natomiast co do kapci dla gości, to jakoś wolę z nich zrezygnować, bo mało higieniczne mi się to wydaje, a i kłopotliwe dla gospodarza, który być może później będzie chciał je wyprać.
Ale to zależy od zwyczajów, jasnym jest, że jeśli nikt nie zdejmuje butów, to się z nich zostaje, ale akurat u mnie w rodzinie się je zawsze ściąga, mimo że i tak proponujemy gościom żeby zostali w butach.
[demot] Akurat w takich przypadkach takie operacje mają sens.Choć po części nie dziwię się facetom, że to rozważają, po tym jak przeczytają nie raz i nie dwa w necie, że prawdziwy mężczyzna zaczyna się od 180...Ale że sama jestem raczej drobna i ciężko jest o niższego faceta ode mnie, nie jest to akurat dla mnie decydujący warunek ;)
[demot] W sumie, to lepszy byłby w takiej sytuacji pączek z nadzieniem różanym, byłoby dwa w jednym.A do tego zawsze można upolować jakieś przecenione po tłustym czwartku.
[demot] Bank- kasa do Parku rozrywki Poczta - kolejka górska Sklep z wózkami na zakupy - samochodziki Pętla autobusowa - rollercoaster Bazar - escape room Przychodnia - Dom strachów Urząd - cyrk
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2023 o 9:58
[demot] @Fahrmass a właściwie, to w tym przypadku, w ZAKOPANEJ
[demot] @Fahrmass :jeśli to np. miłość w Zakopanem, to dlaczego nie...
[demot] Zapach pączka
[demot] @Fahrmass Zależy jakie kto ma upodobania...Ale mnie osobiście zdecydowanie bardziej kusiłaby jakaś nowa nieruchomość, niż jakaś tam Anna :P
[demot] Na upartego mogłoby być i jedno i drugie, gdyby zabójca upozorował odpowiednio samobójstwo. Ale...Skoro ma być to zagadka, to po pierwsze - zabójstwo byłoby zbyt oczywiste, biorąc pod uwagę, że nietrudno zauważyć gościa za oknem i bałagan. Po drugie na "korzyść" samobójstwa przejawia, już trudniej zauważalne szczegóły, jak klimatyzacja uszkodzona podczas trajektorii lotu kuli, czy wykres krachu na giełdzie. Więc i jedno i drugie się nie wyklucza, ale autor chyba miał na myśli właśnie samobójstwo, bo inaczej byłoby to zbyt proste.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2023 o 15:49
[demot] Byleby tylko nie przenosił się do tego roku, który jest teraz i nie zawierał żadnych potajemnych paktów....
[demot] Dom. W sumie, to całkiem nieźle :D
[demot] Darmowy gaz. Gdyby go mieć przez 10 lat, to i na podróże pewnie zostałoby więcej, niż kiedy przez 5 lat byłyby za darmo. Choć to też pewnie zalezy jak kto dużo podróżuje, ale zakładając, że kilka razy w roku chciałby gdzieś polecieć, to za darmowy gaz wyszłoby zdecydowanie korzystniej.
[demot] Makijaż tej miss bardzo ją postarza i widać, że jest przerysowany, więc ciężko na tej podstawie ocenić.
[demot] Mimo wszystko mam nadzieję, że dożyje tych czasów, w których jednak będzie ich trochę więcej, patrząc na ogólny wzrost demograficzny.
[demot] @Laviol: znawcą, ani miłośnikiem kaczek nie jestem (na całe szczęście), więc jest to całkiem prawdopodobne. Ale właśnie przeczytałam, że gęsi należą do rodziny kaczkowatych, więc niech to będzie drugie, trochę naciągane znaczenie demota ;).
[demot] W sumie taki to prawdziwe, że aż straszne, więc jeszcze lepszą okazją do tego byłoby Halloween.
[demot] Obiektywnie, dla świata jakiś rok może być najgorszy, bo wojna, bieda itd. ale i tak dla poszczególnych ludzi bedzie on różny, dla jednych może być wspaniały, a dla innych marny. Niby oczywista oczywistość, ale jednak ludzie mają tendencję do generalizowania ;) Jasne, ze sytuacja w kraju w jakiś sposób odbija się na wszystkich, ale mimo wszystko najważniejsze są osobiste sukcesy. Np. kiedy wybuchnie wojna, ktoś może poznać swoją miłość, dzięki niej rozpocząć inny rozdział w życiu itd. U mnie 2022 rok choć zapowiadał się kiepsko, po jakimś czasie stał się całkiem pozytywny. Wiele się nauczyłam, wiele się zmieniło, ale ogółem fajnych chwil też nie brakowało np. związanych z podróżami, nową pracą, nowymi wyzwaniami.
[demot] Tzn. wg mnie to jest tak. Dobry człowiek zawsze dobrze traktuje zwierzęta. Choćby ich nie chciał mieć, nie lubił ( nie mylić z byciem wegetarianinem ;) ) itd. Natomiast, to że ktoś uwielbia zwierzęta, nie równa sie temu żeby był dobry dla ludzi. To może się ze sobą wiązać, ale nie musi. Problem polega na tym, że ludzi generalnie trudniej polubić, niż zwierzęta, bo są bardziej złożeni, mniej posłuszni, lub wcale, stanowią dla innych konkurencje, budzą zazdrość itd. A zwierze jest przy tobie bo musi, zwykle cię słucha, kocha, nie ma wymagań, nie stanowi konkurencji, po prostu jest.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 stycznia 2023 o 8:50
[demot] I oczywiście nie oznacza to, że ten "mały koniec świata" musi być czymś negatywnym :)
[demot] Ale w czym problem? Mamy trzy możliwości: 1. Zniszczyła coś - to zrozumiałe, że powinna za to zapłacić. 2. Niczego nie zniszczyła, ale szwagierka uprzedziła, że trzeba będzie jej zapłacić za pobyt - dziewczyna jest sama sobie winna, że się zgodziła i teraz ma pretensje. 3. Niczego nie zniszczyła, a szwagierka zażądała kasy po fakcie - niczego jej nie trzeba "oddawać", a przy kolejnych świętach nie odwiedzać.
[demot] Rok jak rok
[demot] Nie jestem co prawda specjalistką savour vivre, ale wydaje mi się, że to po prostu zależy od zwyczajów panujących w domu. Jeśli gospodarz powie (może jedynie z grzeczności) żeby butów nie zdejmować, to mówię, że " aaa może jednak zdejmę, bo nabrudzę", a jeśli bardzo upiera się przy tym dalej, to nie zdejmuję. W przypadku, kiedy nie mówi nic, a sam jest bez nich, to oczywiście nie przeszkadza mi żeby je ściągnąć. Większość Polaków chyba jednak woli żeby goście mu nie nabrudzili w domu i w sumie to rozumiem, zresztą nie tylko w Polsce tak jest, w całej Azji jeszcze większą wagę się przecież do tego przykłada i to nie tylko ze względów czystości, ale i z powodu szacunku do domu, w którym się mieszka i religii. Natomiast co do kapci dla gości, to jakoś wolę z nich zrezygnować, bo mało higieniczne mi się to wydaje, a i kłopotliwe dla gospodarza, który być może później będzie chciał je wyprać. Ale to zależy od zwyczajów, jasnym jest, że jeśli nikt nie zdejmuje butów, to się z nich zostaje, ale akurat u mnie w rodzinie się je zawsze ściąga, mimo że i tak proponujemy gościom żeby zostali w butach.
[demot] Obawiam się tylko, że to znęcanie, tak jak mobbing, będzie bardzo trudne do udowodnienia.
[demot] I tak przesyłka utonęła gdzieś w morzu potrzeb.
[demot] Pewien wizjoner kiedyś przewidywał, że w Paryżu będzie w XX wieku tyle dorożek, że ludzie nie będą nadążać ze sprzątaniem nieczystości.
[demot] Fajniejszego sąsiada.