Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Marrixon

Użytkownik otrzymał bana za: Dostałeś bana na 999 lat za: (trollowanie demotywatorami) i przedłużenie na 2 dni za: dodawanie treści, które są wyjątkowo wulgarne lub obrzydliwe
Ban wygasa: 3010-07-29 02:15:34
-1 / 1
Marrixon

[demot] Zazwyczaj jak bywałem na meczach i ktoś złapał piłkę to spiker nawoływał do oddania piłki i był spokój. Jeżeli nikt mu nie przypomniał jak sprawa wygląda to faktycznie organizacji w legii pogratulować. To jednak, że władze klubu nie przyjeły pieniędzy w groszakach to powinni się opamiętać.

4 / 8
Marrixon

[demot] Nawet nie wiecie jak realne to jest. Pewnie myślicie, że was akurat nie ma kto i po co ale widziałem, nie raz w ciemniejszych zakamarkach internetu liste tyięcy niezabezpieczonych wyłapanych losowo kamerek. Taka lista ląduje potem na jakiejś stronie a uzytkownicy nie widząc kogo zaczynają losowe osoby podglądać z nudów. Ogółem windows jest tak dziurawy jak ser szwajcarski. Polecam zainteresować się linuxem bo pewnie jesteście nieświadomie częścią jakiegoś botnetu.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2012 o 16:52

4 / 8
Marrixon

[demot] Zepsute dzieciaki nie chcą się pogodzić, z tym że upadły niżej niż małpy i zminusowały mi dobrego demota -.- Nie chce wedzieć co za podludzie siedzą na tym serwisie

-1 / 1
Marrixon

[demot] demot:Trochę to dziwne:Ale jak jesteśmy extremalnie smutni a się choćby na siłe uśmiechniemy, to robimy się odrobinę mniej smutni

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2012 o 13:40

12 / 18
Marrixon

[demot] "Tego bydła będzie za dużo, więc lepiej krzesło." Nie wiem jak wy, ale ja zauważyłem, że na jednego fana Biebera przypada gdzieś 50 jego wrogów. I to nie takich, jego muzyka jest słaba tylko wręcz jak Sleqqus. Y ktoś śmie słuchać Biebera na krzesło z nim!!! Sam słucham punk rocka i na początku jak zaczął być kojarzony też napisałem pare razy, ale to ch*jowe. Tylko do jakiej to teraz skali urosło to ja nawet pojąć nie potrafie xD To jak łatwo naciągneła się spirala nienawiści w okół tego Biebera jest aż dziwne. Jest ciotowaty? No tak ale jest multum tak ciotowatych jak on wystarczy się rozejrzeć. Słabo śpiewa, śpiewa o niczym? No dobra jak 90% wykonawców popu. Nie aby mi się podobło to cokolwiek z tego co stworzył, ale to, że pół internetu obrało go sobie w sumie bez większej przyczyny na takiego antywroga, że wręcz życzy mu śmierci dowodzi tylko jak zawistni są ludzie. Nie podoba mi się muzyka Biebera, ale żałośniejsi od jego fanów wydają mi się jego wielcy na siłe hejterzy. A na koniec wyczerpującej wypowiedzi mały filmik dla tych co zawsze czują się lepsi od innych. http://www.youtube.com/watch?v=IszQDl0gxT0

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2012 o 19:16

-5 / 7
Marrixon

[demot] Wzruszająca historia biednej Camillii - moje, życie było proste mama kupowała mi podręczniki robiła kanapki do szkoły koleżanki dawały spisać prace domowe, a koledzy skserować ściągi. Nie mogło to jednak trwać wiecznie... Sielanka została przerwana gdy nagle pojawił się ON. Justin kut²s je”any Biebier. Moim zdaniem on nie umie śpiewać a zdarza mi się go słyszeć! To okropne! Nie mogę przez to spać po nocy. Jakby tego było mało zły Marrixon zrobił demota z jego wstrętną gębą. Teraz nie będę mogła spać przez miesiąc bo mi się wyświetliła. O nie ten Justin Bieber jest taki wstrętyny.

-2 / 4
Marrixon

[demot] Nie ma to jak mieć kogo nienawidzić za nic xD c'nie. Jakie to nudne, koleś jak koleś trochę sped²lony ale nie bardziej niż 10% społeczeństwa muzyke tworzy o niczym, ale co Ty miałeś światu do powiedzenia w jego wieku? Nienawidzenie dla nienawidzenia, ku¶wa Camillio zastanawiałaś się po co? http://www.youtube.com/watch?v=IszQDl0gxT0

0 / 0
Marrixon

[demot] "Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż w końcu przychodzi taki jeden co tego nie wie i właśnie on to robi" -zniekształcony bo z pamięci cytat wypowiedzi Einstaina

7 / 7
Marrixon

[demot] Nie rozumiem o co chodzi, więc nie oceniem i idę skompilować kernela.

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2012 o 20:29

1 / 1
Marrixon

[demot] Liczby wziąłem z filmiku propagandowego Michelina który miałem okazje oglądać jak zaprosili nasze koło naukowe do fabryki robiąc reklame firmy jako dobrego miejsca pracy. Szukałem jakiegoś źródła w internecie, ale po paru nieudanych googlnięciach zwyczajnie stwierdziłem że szkoda czasu. Co do zawodów technicznych to chodziło o 25% zawodów technicznych spośród tych [b]na które zapotrzebowanie jest największe.[/b] Ogółem po obejrzeniu tego filmiku przypomniały mi się różne demoty które widziałem za czasów gdy tu przesiadywałem typu "porobiłbym coś ale wszystko odkryto". Stwierdziłem więc, że zrobie cokolwiek co temu zaprzeczy. W momencie gdy dodawałem demota coś mnie naszło by dodać jakieś zdanie o całkach bo z niezrozumiałych przyczyn patrząc po fejsie znajomcyh całki są "trendy" w internecie. Nie rozumiem jak to działa ale podejrzewam, że użycie słowa całki dało mi główną xD

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2012 o 1:23

29 / 33
Marrixon

[demot] Pół internetu szczyci się tym, że się nie uczy hehe piwko pije i sobie radzi bo jest inteligentny. Sztuką nie jest osiągać dobre wyniki bo się kuję - to fakt. Ale też nie jest sztuką być dobrym a nic nie robić. Sztuką jest będąc inteligentnym robić coś mimo, że sytułacja od Ciebie nie do końca tego wymaga. A jeżeli opanuje się tą sztukę to wtedy dopiero można coś w życiu osiągnąć. Tym bardziej + dla autora czy to zmyślił czy nie za promowanie wzięcia się za siebie a nie "piłem piwko zamist się uczyć, hehe teraz cała noc bo kolosa zawale ;( ale studentem się jest hehe"

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2012 o 12:03

30 / 44
Marrixon

[demot] Ciekawy filmik z morałem. Cieszę się, że dzięki Tobie mogłem go obejrzeć. Leci + i niech wyląduje na głównej. Swoją drogą, zastanawialiście się czasem nad wpływem wstępnej oceny i wywołanego nią nastawienia na relacje z człowiekiem? Ja np. po 2 latach mieszkania w nowym miejscu zacząłem o czym kolwiek rozmawiać z takim dresiko blokersem z mojej okolicy, którego wcześniej jak widziałem kompletnie olewałem. Dość mocno się zdziwiłem bo okazał się ciekawą osobą z krórą można nie tylko piwo wypić, ale też pogadać.. Łatwo dać się zmylić pozorą.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2012 o 11:46

0 / 2
Marrixon

[demot] Tyle smutnej prawdy. Mam wrażenie, że ludzie w okół, nie widzą już po co być uczciwym. No cuż takie czasy gdy moralności trzeba szukać w sobie samym, a to już nie wszystkim się udaje.

4 / 4
Marrixon

[demot] Tak pół na pół się z Tobą zgodzę. Owszem całki uchodzą za trudne głównie dlatego, że ludzie którzy się nie wgłębili nie potrafią ich liczyć. Ale pochodne nie są tak ciężkie jak całki. Primo da się je policzyć z definicji (granica ilorazu różniczkowego). To sprawia, że da się policzyć granice bez tych wzorów itd. Całkę da się policzyć dopiero jak opanujesz pewne wzory i przekształcenia, a po pewnym czasie robi się ich dużo i na pewno są one cięższe niż z pochodnymi. Secundo przy pochodnych jak liczysz je wzorami od razu wiesz, co jakim trzeba policzyć. W przypadku całek jeden wzór pomoże drugi zamota i trzeba się nagłowić by widzieć jakiego wzoru/przekształcenia urzyć. Całki są po prostu pierwszym zderzeniem w matematyce wiedzy i logicznego myślenia. Większość ścisłowców przyzwyczaja się do tego, że zrozumieją czym jest dana rzecz logarytm potęga itd i już wystarczy pomyśleć by wiedzieć jak policzyć. Z pochodnymi to trochę działa z całkami prawie wcale. Dlatego ludzią którzy dopiero zaczynają z nimi zabawę są lekko zaskoczeni. Ale później naprawdę całki przydają się w fizycę i wszystkich jej gałęziach. Świadomość, że potrafisz policzyć coś nie tylko dla danych w których coś wzrasta liniowo albo z kwadratem jest naprwadę fajna ;3

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2012 o 10:48

-4 / 6
Marrixon

[demot] Jak ktoś już ma się czegoś nauczyć to zrobi to tak, że się nauczy w domu. A jak musi koniecznie 10 minut powtórzyć to może 10 minut wcześniej dojechać. Ale bardziej w sumie mówiłem tu o takich skrajnych przypadkach. Np. koleś który jest w grupie co ma z naszą wykłady po wykładzie z elektry ma 2h wolnego czasu. Pojechał tak samo jak ja 3 przystanki dalej do galerii. Tylko na wejściu wyciągnoł zeszyt i musiał się usiąść a i tak prawie w niego nie zerknoł. Wydało mi się to jakieś komiczne. Uczy się w autobusie gdzie przysfojona wiedza/zmęczenie wynosi prawie minimum 5 minut a w domu chyba nie siądzie, bo jak np. na egzamin według ocen z kolokwiów to wchodził jakoś pod koniec. No dobra ale to jeden przykład. Tylko ja zauważam pewien wzorzec. W wyglądzie, zachowaniu no wytworzyła się taka prawie że subkultura, którą można określić jako "patrz jaki ja intedżęt" mnie oni po prostu śmieszą. Wiem, wiem że nie każdy czytający coś w autobusie to od razu taka osoba. Ale jedną z cech takiego "pseudointelektualnego typu ludzi" jest właśnie czytanie po środkach komunikacji. Kojarzy mi się z tym powtarzającym się schematem, wiecznie poważny w wypowiedzi, wyższość nad innymi w każdej opinii, okulary, szalik i taka pyszność. A w wynikach w nauce lekko ponad przeciętny i to zazwyczaj w tych sprawdzianach/kartkówkach o niskim priorytecie. Bo jak jest trochę więcej do przysfojenia to zazwyczaj się wykładają.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2012 o 21:01

1 / 1
Marrixon

[demot] No zauważyłem tendencje do szerzenia takiej wizji, a to w internecie, a to ogółem w moim otoczeniu, ale kompletnie się z nimi nie zgodzam. Trzeba rozróżniać inteligencje, spryt, kreatywność a mądrość. Mądrość akurat pochodzi od wiedzy. Oczywiście sucha wiedza, bez podstawej umiejętności łączenia faktów nic nie znaczy. Ale sama umiejętność kojarzenia nie pomoże kiedy zagadnienia zaczną, a uwierz kiedyś zaczną wymagać przysfojenia ogromnej ilości wiedzy. Takie podejście którym kierowałem się w nie stanowiacym wyzwania liceum "hehe ja jestem mądrzejszy nie musze" to poprostu wynik takiej głupiej pyszności i wynik tego, że no jednak czujesz się od kogoś lepszy gdy potrafisz coś szybciej niż on zrozumieć. Człowiek dojrzeje dopiero gdy zostanie przytłoczony. A wtedy można zrozumieć, że nawet zaległości z liceum (którego materiał to tak naprawdę tyle co się na poważniejszych studiach technicznych robi się w miesiąc) mogą trochę zaboleć. Umieć się uczyć to też sztuka. Oczywiście zasuwanie 24/7 to poprostu zbyt duże obciążenie można tak wytrzymać 2 - 3 noce ale umiejętność systematycznej nauki to naprawdę ważna zdolność.

2 / 4
Marrixon

[demot] Ogółem całki to był taki przykład, bo każdy chyba zauważył, iż urosły one w internecie do takiego symbolu kojarzącego się z bardzo trudną matematyką. No, ale fakt fatem, że zrozumienie całek nie jest jakimś wielkim wyzwaniem. Tylko by je sprawnie liczyć no to trzeba coś porobić. Wiem na swoim przykładzie, że dla ludzi którzy nie mieli z matematyką w liceum najmniejszych problemów całki, są trudne bo trzeba ich trochę policzyć by widzić rozwiązanie z biegu, tak jak wcześniej te licealne śmiesznie łatwe rzeczy. No cuż prawda nie można całe życie mieć wszystkiego za darmo. Ale wziąć się za siebie i porządnie przysiąść to jest wyzwanie. Nauczyć się uczyć, zamiast zerkać w notatki to największe wyzwanie kandydata na inżyniera.

Komentarz poniżej poziomu pokaż

« poprzednia 1 2

 
Color format