[demot]
Kalendarz powtarza się co 5 lat , 6 lat, 11 lat, 6 lat w takiej kolejności. Gdyby to dodać to wyjdzie 28, ale po co tyle czekać?. Nasz obecny kalendarz powtórzy się za 11 lat. Ten z zeszłego roku za 6. Skoro kalendarz taki sam to i święta wypadać będą tak samo więc śmiało możecie trzymać swój ulubiony kalendarzyk.
[demot]
To wyglądało tak: Przepraszam.
Ale za co Pan przeprasza?
Jestem w stanie przeprosić za... i tu wymieniał.
Kogo przeprosił i za co? Trzeba mówić pełnym zdaniem: Przepraszam Pana X za wydarzenie Y. A to, że jest w stanie przeprosić to ja mam gdzieś, skoro tego nie robi. Nawet jak przeprosi to i tak zrobi swoje. Komorowski - polski Miedwiediew
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2010 o 8:50
[demot]
Najlepsze jest to, że jakbym się schlał, to bym się tak w lustrze przeglądał próbując orzeźwić, a po zobaczeniu tego napisu odstawiłbym butelki i szklanki myśląc, że mi się we łbie popieprzyło od picia.
[demot]
Dajcie mu te 100 tysięcy i nie róbcie następnej edycji. To będzie świetny, zaskakujący finał. Na pewno zarobicie - na popularności i w oczach zwykłych ludzi chociażby.
[demot]
Prawo nie jest głupie, tylko jego interpretacje mogą takie być. Są granice obrony koniecznej, ale nie są sztywne.Dajmy na to bokser ma przefikane, bo pobicie traktowane jest jak "napaść z bronią w ręku" i on nie może nikogo zbytnio uszkodzić. Malutka blondyneczka (to nie seksizm) może przeciwnikowi wydrapać oczy i powiedzą, że spanikowała. Przy odpowiednim doświadczeniu w Krav-Maga czy Wushu brak szans występuje tylko wtedy, kiedy z dalej niż pięciu metrów mierzą do ciebie z pistoletu. W innych sytuacjach bez problemu da się obezwładnić napastnika z każdą bronią - pilnikiem, nożem, pistoletem, maczetą, halabardą, łomem czy bagietką. Jak nie wierzysz to obejrzyj sobie jakiś film z Jackiem Chrzanem (Jackie Chan). Jeśli przeciwników jest dwóch to jednego na pewno bym "uszkodził", żeby się nie wpieprzał do EWENTUALNEJ walki z drugim (zazwyczaj uciekają przy większym oporze).
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 października 2010 o 21:18
[demot]
Abstrahując od komentarzy typu "niezła bajka" i prawdziwości tej historii - Tak jest w tym kraju.
A teraz do tych o wąskich horyzontach: Wyobraźcie sobie, że może i nie jemu, ale takie rzeczy się dzieją.
Miałem sprawę i groziła mi "Trójka na zawiasach". Dwóch kolesi na Mnie napadło i nijak im to nie wyszło. Mnie nie za bardzo ciągnie na policję, a poza tym to nie było po co tam iść. Sprawcy poczuli się dotknięci i na policję poszli. Wszystko się jednak wyjaśniło - karę dostali oni i teraz przez kolesi tej dwójki uważany jestem za konfidenta :)
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 października 2010 o 21:03
[demot] Kalendarz powtarza się co 5 lat , 6 lat, 11 lat, 6 lat w takiej kolejności. Gdyby to dodać to wyjdzie 28, ale po co tyle czekać?. Nasz obecny kalendarz powtórzy się za 11 lat. Ten z zeszłego roku za 6. Skoro kalendarz taki sam to i święta wypadać będą tak samo więc śmiało możecie trzymać swój ulubiony kalendarzyk.
[demot] Ja nie widziałem. Poza tym co komu szkodzi jechać po frajerach i jeden na głównej.
[demot] Dajcie na główną może ktoś rozpozna gościa z portretu.
[demot] To wyglądało tak: Przepraszam. Ale za co Pan przeprasza? Jestem w stanie przeprosić za... i tu wymieniał. Kogo przeprosił i za co? Trzeba mówić pełnym zdaniem: Przepraszam Pana X za wydarzenie Y. A to, że jest w stanie przeprosić to ja mam gdzieś, skoro tego nie robi. Nawet jak przeprosi to i tak zrobi swoje. Komorowski - polski Miedwiediew
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2010 o 8:50
[demot] Pokażę im na demotach
[demot] Niby pudło, ale takie to trafione :)
[demot] A może blefuje?
[demot] To jest przecież zwykły jeleń, rogacz.
[demot] Co racja to racja. My chomiki musimy trzymać się razem.
[demot] Nie piesburger tylko Hot-dog.
[demot] Kobieto, pożądaj mojego intelektu, nie kasy - bo na starość znajdę sobie młodą z jędrnymi cyckami :)
[demot] A userzy widzący nadużycia i manipulację to Oposycja! Zrzućcie razem pokemony to będzie Policja ;) http://pokemon.wikia.com/wiki/Poliwhirl
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2010 o 21:59
[demot] Najlepsze jest to, że jakbym się schlał, to bym się tak w lustrze przeglądał próbując orzeźwić, a po zobaczeniu tego napisu odstawiłbym butelki i szklanki myśląc, że mi się we łbie popieprzyło od picia.
[demot] Ha-Ha. Pod plakatem w rogu stoi "RUSSIAN". Cyrylicę zaczynałem właśnie od ukraińskiego, bo tam mam korzenie. :)
[demot] To po prostu stylizacja. Nic nie znaczy. Łamałem się nad tym i myślałem że pozapominałem literki - aż tu nagle się załadowało do końca :)
[demot] Mnie uczyli nie sikać po rękach...
[demot] Dobrze gada, polać mu! p.s. Już wiem skąd tyle toastów...
[demot] Dajcie mu te 100 tysięcy i nie róbcie następnej edycji. To będzie świetny, zaskakujący finał. Na pewno zarobicie - na popularności i w oczach zwykłych ludzi chociażby.
[demot] Prawo nie jest głupie, tylko jego interpretacje mogą takie być. Są granice obrony koniecznej, ale nie są sztywne.Dajmy na to bokser ma przefikane, bo pobicie traktowane jest jak "napaść z bronią w ręku" i on nie może nikogo zbytnio uszkodzić. Malutka blondyneczka (to nie seksizm) może przeciwnikowi wydrapać oczy i powiedzą, że spanikowała. Przy odpowiednim doświadczeniu w Krav-Maga czy Wushu brak szans występuje tylko wtedy, kiedy z dalej niż pięciu metrów mierzą do ciebie z pistoletu. W innych sytuacjach bez problemu da się obezwładnić napastnika z każdą bronią - pilnikiem, nożem, pistoletem, maczetą, halabardą, łomem czy bagietką. Jak nie wierzysz to obejrzyj sobie jakiś film z Jackiem Chrzanem (Jackie Chan). Jeśli przeciwników jest dwóch to jednego na pewno bym "uszkodził", żeby się nie wpieprzał do EWENTUALNEJ walki z drugim (zazwyczaj uciekają przy większym oporze).
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2010 o 21:18
[demot] Abstrahując od komentarzy typu "niezła bajka" i prawdziwości tej historii - Tak jest w tym kraju. A teraz do tych o wąskich horyzontach: Wyobraźcie sobie, że może i nie jemu, ale takie rzeczy się dzieją. Miałem sprawę i groziła mi "Trójka na zawiasach". Dwóch kolesi na Mnie napadło i nijak im to nie wyszło. Mnie nie za bardzo ciągnie na policję, a poza tym to nie było po co tam iść. Sprawcy poczuli się dotknięci i na policję poszli. Wszystko się jednak wyjaśniło - karę dostali oni i teraz przez kolesi tej dwójki uważany jestem za konfidenta :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2010 o 21:03
[demot] A ty byłbyś wspaniałym pojemnikiem na ołów. Jak się jest na smyczy to się nie szarpie tylko szuka okazji na wyrwanie się. SUPER DEMOT
[demot] Dajcie to na główną. Albo jeszcze lepiej - jako baner na stronie indeksowej.
[demot] Tak sobie konia zwalisz, haha! NIIIC SIĘĘĘ NIE STAŁOO! CHŁOOOOPAAAKII NIIC SIĘĘ NIE STAŁOO!
[demot] Ta? A na to nikt wcześniej nie wpadł?
[demot] Szefowa po mnie jedzie, OC muszę zapłacić i do tego jeszcze ktoś zarypał mi dwie stówy w moim własnym domu. Dziękuję za uwagę.