Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Danio568

1 / 1
Danio568

[demot] w ogóle nie czuję się zlekceważony, norma naszych czasów, że zapożyczamy coraz więcej wyrażeń z angielskiego. Poza tym to kwestia wychowania, jaki człowiek, takie przepraszanie.

2 / 2
Danio568

[demot] toć wiadomo, że w zimę się jedzie dłużej (znacznie), bo tory w Polsce są jakie są... gdyby nie było zimy to nie miałby kto marudzić, mimo to jest to bardzo irytujące... [+]

18 / 24
Danio568

[demot] smutne, to pokazuje, że nie każdy ma okazję mieć przyjaciela... plusik ląduje

2 / 2
Danio568

[demot] dzięki wam odkryłem sposób na zabicie nudy na YouTube, łączenie przyjemnego z pożytecznym hehe ;)

2 / 4
Danio568

[demot] może i to nie jest dziwne, ale tak czy siak spostrzeżenie trafne, plusik ląduje :)

-3 / 5
Danio568

[demot] co mnie cieszy: widzę coraz więcej pozytywnych komentarzy. Co mnie denerwuje? W wielu komentarzach jest wzmianka o braku romantyczności. Ludzie proszę was! W dzisiejszych czasach pełnych kłamstwa, chamstwa, cudzołóstwa i innych podobnych złych rzeczy rzadko kiedy można trafić na romantyka! Dla niektórych romantyczność tego typu nie ma wartości. Dziewczyna się w ogóle powinna cieszyć, że się oświadczył, a nie został do tego zmuszony poprzez np. ciążę. Świadoma decyzja to raz. Dwa: przez tak długi czas miał okazję zaliczyć nawet 'skok w bok'. Po tak długim czasie pozostaje wierny. Trzy: odwaga i poświęcenie, decyzja na wrzucenie takiego demota. Liczył się z tym, że będą negatywne komentarze, ale mimo wszystko... Zamiast krytykować coś takiego(że zero romantyzmu bo przez internet)spróbujcie doszukać się romantyczności właśnie w tym czynie. Jak dla mnie jest warty odpowiedzi: TAK. Jeszcze raz życzę wszystkiego dobrego, a co niektórych o zastanowienie się

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2010 o 23:14

7 / 11
Danio568

[demot] Są dwie strony tego demota: Po pierwsze: faktycznie trochę to głupota ze strony autora, nadmuchiwać sprawę jego prywatnych oświadczyn, żeby cały świat o tym wiedział, osobiście mam swoje problemy sercowe, więc każda wzmianka o szczęśliwej miłości sprawia, że dostaję boleści... Ale po drugie jeśli jest zakochany i pragnie tego, żeby ona mogła mu zaufać, robi to, czego ona nie mogłaby się spodziewać, więc jest to też poświęcenie i dowód, że jest w stanie zrobić absolutnie wszystko dla jej szczęścia, nie obchodzi go zdanie innych, już to zaznaczył w opisie demota. Niepotrzebnie krytykujecie, spróbujcie wczuć się w jego sytuację. Życzę tego, żeby Twoja wybranka odebrała to w pozytywny sposób oraz szczęśliwego życia wypełnionym miłością i oddaniem. ;)

« poprzednia 1 2