Ashardon

[demot] Co masz na myśli mówiąc czarna dziura? Technologia wojenna Rosjan była porównywalna z technologią niemiecką. Nie jestem komuchem, ale prawdzie historycznej trzeba oddać sprawiedliwość. Wiele milionów istnień ludzkich pochłonęły te wysiłki, to inna sprawa, natomiast Rosjanie mieli czym "uderzyć". Do dzisiaj tak jest, dlatego nikt nie chce ich drażnić.

[demot] Podaj konkretny link, a nie "wikicytaty"...

[demot] Pałac prezydencki, to miejsce ŚWIECKIE. Miejsce krzyża, z kolei, jest w kościele.

[demot] I Ty masz człowieku za rok (wg nicku) dowód osobisty odebrać świadczący o dojrzałości?...

[demot] Kto ją kolego rozpoczął, bo nie wydaje mi się, żeby do krzyża przypinali się zwolennicy PO...

[demot] Lekka przeginka moim zdaniem. Jestem ateistą, na to, co dzieje się przed pałacem patrzę z boku. Ale zarówno fanatyczne bronienie krzyża, jak i tworzenie go z puszek po piwie, jest dla mnie poniżej krytyki. Trochę ciszej nad tą trumną.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2010 o 17:05

[demot] Zapewne nie, bo gdyby nim był, wiedziałby, że to gówno prawda... Dość już mam poniżania braci studenckiej na demotywatorach. Tak rodzą się chore stereotypy.

[demot] Hitler gardził wszystkim co polskie, nie działał na pierwszej linii frontu, nie widział poświęcenia polskich żołnierzy. Dla niego wojna zakończyła się po 3 tygodniach, stosunkowo łatwym zwycięstwem. Byłbym skłonny sądzić, że takie słowa wypowiedział któryś z niemieckich dowódców. Nie oceniam demota, tutaj potrzebne jest źródło.

[demot] Też tego kolego nie rozumiem. Nie chciałbym wyjść tutaj na pedała czy prawiczka, ale do cholery... coś nas jednak od zwierząt różni, prawda?

[demot] Przeciętne zdjęcie, przeciętny podpis - nic nadzwyczajnego.

[demot] Mnie osobiście zbrzydły już demoty z cyklu "tak wyglądają...". Ciekaw jestem, czy autor tego demota jest studentem. Sam nie znam w swoim środowisku nikogo, kto poniżyłby się w jakikolwiek sposób przed wykładowcą, żeby uzyskać zaliczenie. O błaganiach nie ma tu mowy. Dodam, że nie studiuje na żadnej prywatnej "uczelni wyższej".

[demot] Wiadomo, że liczy się perspektywa, ale coś w tym jest ;)

[demot] 1980 w nicku, a poziom 12-latka od JP...

[demot] To jest w pewnym stopniu przykre zjawisko, że do tego zawodu, jednego z najtrudniejszych przecież !, przylgnęła łatka łapownictwa. Wszystko naturalnie dzięki mediom, które co chwile informują Nas o lekarzu-łapówkarzu. O tych tysiącach innych, którzy codziennie ratują życie ludzkie, już się nie mówi.

[demot] Drogówka jest trochę, jak prewencja. Często uprzykrza życie niepotrzebnie, ale bez niej na drogach królowałoby bezprawie. Ktoś w końcu musi łapać pijaków za kółkiem, czy jeździć do wypadków i kolizji drogowych. A mandaty, cóż... jak się wie, jak z nimi rozmawiać, to w 80 % puszczą człowieka ;> Chyba, że ktoś sypie 120 na 50-tce... ale dla takich, to zmiłuj nie ma.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2010 o 16:10

[demot] Błyskotliwy podpis...

[demot] Tylko, że dla Nas liczy się wygląd...

[demot] Ameryki żeś nie odkrył...

[demot] Człowieku, czy Ty jesteś w stanie załapać prawdziwy sens większości dyskusji, które się tutaj toczą? Nikt tu nie odmawia bohaterstwa samym walczącym. Zostali, mówiąc kolokwialnie, zrobieniu w konia przez swoich wysoko postawionych przełożonych, którym coś uroiło się w główce, i dla swych planów poświęcili życie kilkunastu tysięcy powstańców. Co ma wspólnego obecna Polska z PW? Chore przeświadczenie o tym, że PW wpłynęło jakkolwiek na losy powojennej Polski. Przypomnę, że przez 45 lat po wybuchu powstania u władzy byli czerwoni. Rzeczywiście... olbrzymi wpływ miało to powstanie...

[demot] Kur.wa, no jak mnie irytuje ta grupa gówniarzy, która wypisuje tutaj komentarze z cyklu "z takim ryjem...". Poniżej krytyki. Banda zakompleksionych smarkaczy...

[demot] "dla mnie to się podoba ten dresik..." W jakim dialekcie Ty do Nas napisałeś?

[demot] Z rozkazu jakiego dowódcy oO Żołnierz ma obowiązek bronić granic i niepodległości RP. Wyjazd na misje, to jego dobrowolny wybór i nikt nie ma prawa posądzić go o jakąkolwiek formę dezercji. Twój ojciec pojechał tam dla siebie. Proste.

[demot] Taką BMK-ką, to synu, buraki nie jeżdżą.