Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Dawno temu jak miałem tak około 20 lat często latem robiliśmy z kumplami wypady nad jezioro. Pewnego razu w bardzo słoneczny dzień tak jak zawsze pojechaliśmy sobie popływać. Weszliśmy wszyscy do wody i od czasu do czasu zerkaliśmy na rzeczy, ale później odpłynęliśmy na tyle daleko, że nasze rzeczy akurat zasłaniało drzewo. Po wyjściu z wody zauważyłem, że nie ma moich spodni. Wszystko sprawdziliśmy i ktoś ukradł tylkc moje spodnie. No i zacząłem przeżywać, że jak ja wrócę w samych majtkach do domu, jeszcze ten autobus powrotny jedzie przez centrum miasta. Oczywiście pojawiły się też katastroficzne wizje, że może policja mnie zatrzyma za obnażanie się. Nagle patrzę, a moje ziomki też ściągają spodnie i mówią, że we trzech bez spodni to zawsze raźniej. I wracaliśmy przez miasto w trójkę bez spodni. Po drodze było trochę awantur, głównie ze starszymi kobietami, a tak to luz. Później wiele rzeczy działo się w moim życiu, ale tę sytuację zapamiętałem jako jeden z najlepszych przejawów prawdziwej przyjaźni

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…