14 facetów opowiada o zmarnowanych okazjach do seksu, które zrozumieli, jak już było za późno (15 obrazków)
Po wielu księżycach, które spędziłam na próbach zaciągnięcia go do łóżka, po prostu zaczęłam ocierać się kroczem o jego udo w akcie desperackiego napalenia. Uznał to za przezabawne. Lata później zapytał, dlaczego nigdy się ze sobą nie przespaliśmy.
Uderzałam do mojego obecnego chłopaka przez trzy lata. Komplementowałam jak bardzo jest przystojny i jakie ma piękne oczy. Napisałam, że chcę je zobaczyć z bliska, a on odesłał mi to dziwaczne zbliżenie gałki ocznej otwartej tak szeroko, jak tylko się dało. Naprawdę sądził, że właśnie o to mi chodziło. Po pierwszej randce zaczęłam mówić o możliwościach umówienia się po raz kolejny i że świetnie się bawiłam. Zostałam na tyle długo, że przegapiłam imprezę u przyjaciółki. Jednak dlatego, że nie przytuliłam go odpowiednio i zaproponowałam podzielenie się rachunkiem uznał, że muszę nie być nim zainteresowana.
Byliśmy małżeństwem dwa lata, zanim w końcu zrozumiałem, że kiedy wieczorem bierze kąpiel, to mnie się tej nocy poszczęści. Obejrzałem sporo meczów baseballu, kiedy ona tak leżała czyściutka w łóżku. Sama.
Parę lat temu mieszkałam z facetem. Będąc w zalotnym nastroju zasugerowałam, abyśmy wzięli razem prysznic. Wiesz, aby zaoszczędzić wodę. Mrug, mrug. Jego odpowiedź? "Po co? Przecież nie płacimy za wodę".
Odechciało mi się.
Poznałem tę dziewczynę przez moją najlepszą przyjaciółkę. Zakumplowaliśmy się przez to, że podzielała mój gust filmowy. Wieczorami wpadała do mnie, siadaliśmy na kanapie, paliliśmy jointa i oglądaliśmy różne filmy. Czasami zostawała do późna i nocowała u mnie. Często spała ze mną w jednym pokoju.
Trwało to dość długo, a pewnego dnia po prostu zniknęła. Odcięła się od FB i wszystkiego - kamień w wodę. Wiedziałem, że nic nie zrobiłem, więc uznałem, że musiała zmienić coś w życiu i dałem sobie spokój.
Minęło kilka lat... Gadam sobie przez telefon ze wspomnianą wcześniej najlepszą przyjaciółką i rzuciłem żartem o "Netflix and Chill", na co powiedziała "WŁAŚNIE TO **** MIESIĄCAMI PRÓBOWAŁA Z TOBĄ ZROBIĆ"... Przysięgam, że nie zdawałem sobie z tego sprawy aż do tej chwili. A najgorsze jest to, że byłem w tej dziewczynie szaleńczo zakochany.
Zaczęłam gadać z kolesiem, który miał zaległości w "Grze o tron". Zaproponowałam więc, że podzielę się z nim swoim hasłem do HBO, abyśmy mogli obejrzeć parę odcinków u niego. Sądziłam, że to fajna wymówka aby się spotkać i "poprzytulać" na kanapie. Ostatecznie postanowił zrobić sobie maraton beze mnie. Teraz się spotykamy, ale nie ma takiej opcji, żeby obejrzał siódmą serię beze mnie.
Oto wskazówka, którą rzuciła mi pewna dziewczyna:
- Hej ;)
- Hej
- Jestem sama w domu. Chcesz wpaść?
- Niee, zimno jest
- Och...
Dotarło to do mnie dopiero gdy późnym wieczorem położyłem się spać.
Komentarze Ukryj komentarze