10 samobójczych historii ze szczęśliwym zakończeniem (11 obrazków)
Nieznajomy przyjaciel
W ubiegłym roku 15-letnia Kylie Kylem zmagała się z myślami samobójczymi. Nastolatka próbowała szukać pomocy nie u rodziny lub przyjaciół, ale na Twitterze. Niestety, online byli też jej prześladowcy, którzy zaczęli wręcz namawiać dziewczynę do zabicia się. Kylie napisała, że podetnie sobie żyły. Najprawdopodobniej zrobiłaby to, gdyby nie tajemniczy Internauta, „patrolujący” sieć w poszukiwaniu sytuacji takich jak ta z Kylie. Internauta dotarł do danych prześladowców dziewczyny i zagroził wydaniem ich policji. Ostatecznie nie wydał ich, ale pod warunkiem, że ci przestaną dokuczać Kylie oraz przeproszą ją za swoje zachowanie. Przeprosiny nadeszły razem z obietnicą zaopiekowania się niedoszłą ofiarą.
Anioł Stróż znad przepaści
Przez 50 lat Don Ritchie spędzał długie godziny na nietypowym hobby - wyglądaniu przez okno. Nie był to jednak typowy monitoring miejski, który znamy z naszych osiedli. Ritchie wraz z żoną mieszkał na ulubionym przez samobójców wzgórzu w Sydney. Mężczyzna za swoją życiową misję uznał zapobieganie tragediom. Od 1964 roku wyszukiwał wzrokiem tych, którzy wyglądali na przybitych i po prostu pytał, czy może im pomóc. Po jego śmierci w 2012 roku ustalono, że Ritchie uratował co najmniej 164 osoby, ale według niektórych badaczy liczba ta może być o wiele większa.
Cisi bohaterowie
Na Reddicie jest pewien wątek. Prosi się w nim, by osoby, które próbowały popełnić samobójstwo napisały, co robiły ostatniego (jak się wydawało) dnia ich życia. Są tam setki historii o zmaganiu się z okrutnym losem i poczuciem beznadziejności. Niektóre z nich czyta się naprawdę ciężko, ale wszystkie te historie mają jeden element wspólny - ludzie. Są to znajomi oraz krewni, którzy poświęcili swój czas i siły, by wyciągnąć załamanych z dołka. Są też zupełnie obce, bezimienne, wręcz przypadkowe osoby, które podeszły do desperatów stojących na krawędzi mostu, porozmawiały lub zaproponowały, że odprowadzą ich do domu. Czasem wystarczyło tylko tyle.
Komentarze Ukryj komentarze