14 najbardziej znienawidzonych celebrytów (15 obrazków)
#8. Kim Kardashian
Ta osóbka stała się słynna z powodu seks taśmy, którą nagrała w 2003 roku i od tamtej pory jest znienawidzona. Jest płytka, głupia i nie robi kompletnie nic, żeby pomóc społeczeństwu. A tak naprawdę to ona najzwyczajniej w świecie nie robi NIC. Telewizja zdjęła z anteny jej beznadziejny program, nikt nie kupował paskudnych ubrań, które ponoć projektowała i nie grał w jej głupią grę video. Kim jest sławna i rozpoznawalna właśnie z tego powodu, że jest jedną z najbardziej znienawidzonych celebrytek. To my napędzamy jej sukces, czekając w napięciu i obserwując kiedy w końcu upadnie z hukiem i zostanie na dnie, nabijamy jej bezwiednie popularność.
#9. Kanye West
Mąż Kim jest dokładnie tak samo beznadziejny jak jego żona, a może i nawet gorszy. Koleś spóźnia się na swoje koncerty kilka godzin i jest oburzony na niezadowolonych fanów. Od samego słuchania tego co mówi, można dostać raka. Przykład? Kanye w jednym z wywiadów powiedział: „Gdyby to dziś pisano Biblię, ja byłbym głównym bohaterem”. Gdybyśmy przestali na niego zwracać uwagę, to małżeństwo z piekła rodem zniknęłoby z pierwszych stron gazet. Ale tak się nie stanie szybko, lubimy poczytać o idiotyzmach tego narcystycznego dupka.
#10. Madonna
Madonna kiedyś była ikoną muzyki pop i po prostu świetną artystką. Za co ją teraz nienawidzimy? Głównie za to, że próbuje walczyć z czasem, za udawanie 25-latki, za lekceważenie fanów, za przesadnie przesycone podtekstami seksualnymi występy i klipy (kobieto, masz 57 lat!), za odpały religijne i wiele innych mniejszych pierdółek.
#11. Tom Cruise
Nie tak dawno temu Tom Cruise był naszym ulubieńcem, przystojny, niesamowicie utalentowany i po prostu fajny, normalny gość. A potem nagle mu odbiło. Dziwnym trafem stało się to po wstąpieniu w szeregi scjentologów. Każdy ojciec chce, aby jego córce nic się nie stało, ale Tom delikatnie przesadził - na ochronę Suri wydaje 12 mln dolarów rocznie. Zainwestował w ochroniarzy, zabezpieczenia i… sobowtóra dziewczynki. Mimo że nienawidzimy go jako świra, nadal doceniamy jego talent aktorski i chętnie oglądamy filmy z jego udziałem.
#12. John Travolta
Oto kolejny ulubieniec Hollywood, który stracił fanów w przeciągu kilku lat. I kolejny, który wpadł w szpony scjentologów. Po śmierci syna szukał pocieszenia w religii i od tamtej pory wszystko się sypie. Odmówił przyjęcia kilku dobrych ról, grywa ogony w beznadziejnych filmach. Z miłego przystojniaka zamienił się w obleśnego wujaszka, który za każdym razem, gdy pojawi się w świetle reflektorów, zrobi coś głupiego. Niby to nie powód, aby go znienawidzić, jednak większości ludzi to wystarcza.
#13. Jaden Smith
Ten rozpuszczony bachor myśli, że wszystko mu się należy. Postanowił, że pójdzie w ślady ojca i zostanie aktorem. Will Smith jest utalentowany, a Jaden po prostu ssie. Ci, którzy skusili się na obejrzenie remake’u „Karate Kid”, znienawidzili go za zrujnowanie tego filmu. Do chłoptasia nie dotarło, że dupa by zagrała lepiej niż on i poprosił tatusia, żeby mógł z nim wystąpić w „1000 lat po Ziemi”. Zmanierowany chłystek z dziwnym grymasem na twarzy, recytujący kwestie jak na akademii patriotycznej, zabił film. Przestaniemy go hejtować pod warunkiem, że nie pojawi się już w żadnym innym filmie.
#14. Bono
Bono jest najgorszy na świecie. Nienawidzimy go, bo… ponieważ… Momencik. Za co my go nienawidzimy? Cholernie utalentowany muzyk, poświęca swój czas i wydaje swoje własne pieniądze na cele charytatywne, a jednak go nienawidzimy. Może dlatego, że pompuje miliony dolarów na pomoc mieszkańcom Afryki, kontynentu, gdzie łamane są prawa człowieka, a większość pieniędzy z akcji humanitarnych ginie tajemniczo w kieszeniach miejscowych kacyków? A może dlatego, że zajął się obroną polskiej demokracji?
Komentarze Ukryj komentarze