Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

michalSFS

0 / 0
michalSFS

[demot] @ludek_z_lasu Żeby kupić działkę rolną powyżej 1 ha trzeba spełnić pewne regulacje: np. być rolnikiem, lub kupować działcę od nabywcy, z którym jest się spokrewnionym. W przeciwnym wypadku długa droga i kombinowanie, aby sprawę zakończyć sukcesem. KK jest pozbawiony ograniczeń. Może kupować działki rolne, ile chce. Feudalizm...

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2024 o 21:36

1 / 1
michalSFS

[demot] @Jacek83218 Chyba nie, bo na wsiach też blokują, np. główne drogi, którymi "jeździ" towar z Ukrainy. Siostra parę razy utknęła w korkach na wsi:)

1 / 1
michalSFS

[demot] @sand01man Ja też miałem z tym problemy. Mieliśmy daleką sąsiadkę, taką wredną, czepliwą babę. Miałem ze 13 lat. Podobno widziałem ją jak jechałem rowerem i nie powiedziałem "dzień dobry". Wyobraź sobie, że przyszła z tym do rodziców na skargę. "Takiego niewychowanego syna macie". Rodzice zawołali mnie, spytali. Mówię, że być może jej nie widziałem, odwróciłem głowę w danym momencie, czy spojrzałem się gdzieś...I że po prawdzie to ja jej danego dnia w ogóle nie widziałem lub nie "odnotowałem tego". Poza tym spytałem, czy ta Pani nie ma nic lepszego do roboty i zajmuje się takimi bzdurami:) Rodzice kazali przeprosić (za co?), nie przeprosiłem. Powiedziałem, że to ona mnie powinna przeprosić, bo insynuuje, że jestem niekulturalny, a nie ma racji. Kobieta wyszła jeszcze bardziej wkurzona. Nie miałem giętkiego karku, nawet jak d...miałem dostać.

5 / 13
michalSFS

[demot] @PedroFredro123 Znaczy w takiej Hiszpanii dużo mocniej utrudniają poruszanie się po drogach? Czy raczej robią inne akcje, np. skierowane przeciw politykom? Jeśli tylko to pierwsze to dziwię się, że nikt ich nie przestawi. Strajk strajkiem. Strajkują bo stracą, ale przez strajk tracą inni, którzy mogą zastrajkować wybijając rolnikowi zęby.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2024 o 16:08

0 / 0
michalSFS

[demot] @yoyo2123 U mnie szwagier i siostra dorabiają na rolnictwie, oprócz prac na etacie. Tylko corocznie g...z tego mają, bo mało ziemi, mało czasu i w sumie ciągle narzekają, że nie mają na nic czasu...Wiecznie w robocie, jak nie w u kogoś to u siebie. Jeden dzieciak starszy, już pracuje, tylko jeden do wychowania. Ojciec z nimi mieszka, ma emeryturę, pewnie czasem pomaga, nie wnikam. Nie mają presji. No, ale pole musi być, działka zawalona maszynami. Tłumaczyłem im kiedyś, że to bez sensu, bo ciągle narzekają, że nie ma kasy za to pole, tylko dokładają, a nie zlikwidują. Nie mogą wyjechać na urlop, ciężko z nimi spotkać się... Jak mają więcej strat, roboty i nerwów to po co tkwić w tym? No, cóż...

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2024 o 15:32

1 / 1
michalSFS

[demot] @pacio6 Ten szacunek lat 90-tych. "Starszy ma zawsze rację", "Ryby i dzieci głosu nie mają". Starego trzeba było traktować z nabożną czcią, nawet jak był chamem. Szacunek do dziecka czy młodzieży nie istniał. Szanuję człowieka, nie pesel. Początkowo każdy ma podstawowy "pakiet" szacunku. Później ten szacunek rośnie lub maleje, w zależności od zachowania danej osoby:)

13 / 19
michalSFS

[demot] @krecik_tychy Gdzie tu jest interes dla Polaków? Zależy im na ich samych, na własnych portfelach, co oczywiście jest uzasadnione. Każdy dba o siebie, nie szukamy górnolotnych słów czy ideologii. Czy protestują w naszym interesie, bo chcą produkować zdrowsze plony? Zależy im na rozwiązaniach ekologicznych? Nie, chcą więcej pestycydów, żeby dogonić zachód, który truje jeszcze bardziej. Chcą intensywniejszego rolnictwa, by zarobić więcej. Chcą wyższych cen za płody, na co składa się duża liczba czynników. Rozumiem część postulatów rolników, nie rozumiem formy. Mam świadomość, że to duża branża w Polsce, w dodatku powiązana z wieloma innymi, np. transportem. Jednakże potencjalny interes branż powiązanych to skutek uboczny, a nie powód strajkowania. Najpierw rolnicy ostro protestowali przeciw UE (olaboga, zniszczom nas), potem bez oporu ciągnęli dotacje i kupowali zagraniczny sprzęt z ogromnym dofinansowaniem. W d...mieli Ursusa i polski interes. Tylko, że jak bierzesz to coś musisz spełniać, coś dawać. A chcieliby tylko brać i w tym problem, bo co ta Unia chce? (swoją drogą też tam urzędnicy mieszają). UE wprowadziła nowe zarządzenia, PIS podpisał (konkurencja pewnie też podpisałaby, bo tu nie było za dużej swobody działania). PiS ułatwił ściąganie g...towarów z Ukrainy. Sami zachęcali. No, ale rolnicy obudzili się dopiero, bo diabeł Tusk :) I szkodzą nie pisowi, nawet nie Tuskowi, tylko statystycznym Kowalskim, od których żądają poparcia, bo interes rolnika to interes Polski. A że inny, z firmy transportowej traci tysiące przez opóźnienia, ludzie spóźniają się do lekarzy, lekarze do szpitala, ktoś do rodziny, ktoś to pracy....uj z nimi. Ludzie kochani... Żeby zrozumieć rolnika to chyba trzeba mieć umysł 11-latka. Może wtedy, albo i nie.

4 / 4
michalSFS

[demot] @El_Polaco Faktycznie każdy kogoś znał, kto się zabił. Albo snuto opowieści - o domach wisielców. Gdzieś tak 0,5 km od mojego domu była stara chata, gdzie jakiś młody, dorosły powiesił się. Syn mojej przybranej cioci, wojskowy strzelił sobie w głowę. Mojego dobrego kolegi kolega powiesił się. Chłopak 24 lata, nikt nie podejrzewał, taki wesoły.. Ktoś utopił się w rzece znajdującej się ze 200 m od mojego domu rodzinnego. Nic nie byłoby dziwnego, ale rzeka w najgłębszym miejscu miała 0,5 m. Może pijak, może samobójca, może zabójstwo. Policja - okazyjnie jeżdżąca na wieś - g... wiedziała. Ciotka prawa wuja, aż raz złamała mu rękę. Kijem. Wszyscy wiedzieli i podśmiewali się tylko. Raz oddał - to zabrali go na policję i wszyscy podśmiewali się, że jest damskim bokserem. Środowisko było skrajnie toksyczne, zamknięte i teraz dużo ludzi, którzy wychowali się w latach 90-tych ma problemy z depresją.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2024 o 0:09

0 / 0
michalSFS

[demot] @Cascabel Baza to głównie były ziemniaki:) Robiłem frytki, chipsy, ziemniaki na 100 sposobów i takie tam. Rodzice jakoś nie mieli tradycji gotowania kasz. Teraz sam korzystam z różnorodnych, podobnie jak z makaronów. Ziemniaków jemy...mało:) Tylko ktoś te grządki musiał ogarniać. Biorąc pod uwagę, że miałem jeszcze obowiązki na gospodarce, a w domu rodzice wymagali wzorowej nauki (u mnie, u siostry już nie) nie zostawało dużo czasu na gotowanie. Rodzice gotowali, oboje. Ja nadrobiłem trochę później.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2024 o 23:30

1 / 3
michalSFS

[demot] @m23123 Syn 10 lat, jakby mógł to by cały czas bawił się na dworze. Piłka, hulajnoga, rower, pełno dzieci z osiedla. Nie jest sam.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2024 o 20:02

2 / 2
michalSFS

[demot] @Cascabel U mnie zwykle było prawie pusto w lodówce. Nie było w czym wybierać. Tyle, że mieliśmy pole, warzywa, to ratowało się tym. Natomiast nie można było wybrzydzać. Do czasów liceum nauczyłem się robić jajecznicę, kilka prostych potraw i kilka ciast (w tym słynną "zebrę"). Gotować nauczyłem się dopiero na studiach i na praktykach/stażach zagranicznych.

12 / 12
michalSFS

[demot] @adamis62 Nie tęsknie w ogóle. Teraz też dużo pracuję, ale mniej niż za dziecka. Tak, grałem w piłkę, biegałem po polu i lesie. Tylko, że oprócz szkoły byłem pracownikiem na 1/2 etatu, a latem na cały etat. W domu, w polu, na gospodarce. Żadnych wakacji, żadnych wczasów, żadnego fajnego wyjazdu. Ciągła bida, brak pieniędzy kilka dni po wypłacie rodziców, prawie wszystkie hobby czy coś "lepszego" to zbytki. Od kina po lepsze buty, które nie r...się po jednej zimie. Pierwszy raz wyjechałem na wczasy na studiach, za swoje. Teraz mam swoje problemy, jak każdy, problemy dorosłych, ale mogę z dzieciakami gdzieś pojechać, rozwijać zainteresowania, wymagać odrobinę więcej od życia.

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2024 o 17:31

4 / 10
michalSFS

[demot] To trzeba zrobić na posesji Kaczyńskiego, nie na ulicy. A może taki był plan, tylko nie udało się utrzymać g...

4 / 4
michalSFS

[demot] Smakuje mi alkohol (niektóre gatunki i marki). Smakuje mi seks. Smakują mi gry komputerowe (powodują przemoc!!!!) Smakuje mi wiele innych rzeczy... Co ja zrobię z tyloma problemami?

3 / 5
michalSFS

[demot] @Kunta_Kinte U mnie jest odwrotnie. Żona zdycha przy byle chorobie. Mnie musi naprawdę złożyć konkretna gorączka. Normalnie przy chorobie zajmuję się sobą chorym, robotą i dziećmi. Jak jeszcze pracowałem zdalnie, czasem w mieszanych składach, to kobiety z byle powodu brały wolne, bo katar, a faceci zostawali w pracy z anginą, itp. Nie mówię, że to dobre czy odpowiedzialne, ale ten stereotyp jest z d.. Ja często piorę, nie widzę w tym problemu. Najgorzej prasowania nie lubię. Uprasuję jak muszę. W sumie częściej dzieciom niż sobie.

2 / 2
michalSFS

[demot] @Petyrek W ogóle nie wspominałem o przyszłej orientacji dziecka. To nie na temat. Tak, chodziło mi o Polskę. Patologicznym społeczeństwie? To można poszerzyć na prawie całą Polskę. W najlepszym razie będą wyalienowane, a w najgorszym bite i szykanowane przez inne dzieci, kogoś z osiedla, itp. I tu nie masz dużego pola manewru, bo otoczenia nie zmienisz. Przeprowadzisz się gdzieś, do innego polskiego miasta, a może być tak samo. I pewnie będzie. Może powoli to się zmienia, ale wg mnie takie dzieci z miejsca staną się ofiarami. Nie pisałem jak powinno być, piszę jak zazwyczaj jest. @Tibr Samotnych matek też to dotyczy? Tam ojciec albo jest z doskoku, albo w ogóle dysfunkcyjny. Jedno, co zauważyłem - gdy matka jest po rozwodzie, to często to samo przytrafia się córce. Znam kilka takich sytuacji. Jedna - wizytówkowa - babka po rozwodzie (w czasach gdy rozwód to był WOW), matka to samo, potem wnuczka. To już oczywiście paradygmaty, a nie fakty z liczbami.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2024 o 22:14

1 / 21
michalSFS

[demot] W praktyce jedno dziecko ma przechlapane w domu, a drugie w szkole:/

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2024 o 20:06

« poprzednia 1 24 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14305 306 następna »