Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

michalSFS

1 / 1
michalSFS

[demot] @Ashardon Problemem nie są obowiązki tylko nadmiar obowiązków. Nie miałem problemu z tym, że pomagałem w domu, ogarniałem swój pokój (to oczywistość), robiłem zakupy, pomagałem na działce, rąbałem drewno, nosiłem ciężary, od wiosny do jesieni czasami pomagałem w szkole, latem codziennie lub prawie codziennie pracowałem od rana do jakiejś 17.00. Brałem to jako pewnik - że tak po prostu trzeba. Problemem było to, że gdy już spełniłem listę zadań, dostawałem nowe. Bo jak to, żebym nic nie robił. Problemem było to, że siostra starsza o 5 lat nie robiła połowy tego co ja, ją uważali za pracowitą, a mnie za lenia. Przez to, że czasami buntowałem się, że np. po całodniowym zbiorze owoców czy cięciu, wieczorem jeszcze sadzę warzywa. W tym czasie siostra (już prawie dorosła) miała za zadanie zrobić obiad. Robiła - najczęściej makaron z serem białym. Z tym, że oba składniki trzeba je było przynieść ze sklepu. 20 lat minęło, a ja ciągle nie lubię jeść tego g.... Jej pomogli z pracą, po ślubie przez kilka lat mieszkała z nimi nie dokładając się. Ja radziłem sobie sam. Teraz często ta pomoc przerzucona jest na mnie. Też dużo pomogłem jej z pracą, pomogłem przekwalifikować się. Nawet nie usłyszałem dziękuję. Wręcz nie uważa tego za pomoc, bo teściowie dają jej kasę i to oni są tymi dobrymi. Ogólnie rodzice dużo dali nam obojgu, ale akurat o to mam do nich trochę żalu.

2 / 2
michalSFS

[demot] Rodzice popełniali z tym duży błąd. Miałem to, to, to, to i to do zrobienia. Jak zrobiłem za szybko (ale nie byle jak, bo fuszerki już za dziecka nie lubiłem) to dodawali mi kolejne obowiązki. Nadprogramowe. "O, wcześnie się uporałeś to zrób jeszcze to". W tym czasie starsza siostra uczyła się w drugim pokoju, a raczej udawała (bo parę razy przyłapałem ją na przeglądaniu Bravo Girl). Finalnie jako młodszy brat zasuwałem więcej, a stopnie i tak miałem lepsze. Niestety takie dodawanie zadań, gdy skończyło się już listę, działało demotywująco. W końcu kluczyłem robiąc wolno, bo i tak wiedziałem, że nie będę mógł siąść w spokoju przed kompem. Coś wymyślą, żebym nie mógł oglądać filmu czy pograć. A uj, że sami na dwóch TV oglądali serię polskich seriali obyczajowych. Ostatecznie buntowałem się, a rodzina traktowała mnie jak lenia i lesera. Tylko siostra była "pracowita". W pewnym momencie sam już myślałem, że jestem leniem. Zdziwiłem się jak poszedłem na studia (dzienne, państwowe, a wcześniej siostra nie dostała się i opłacali ją na prywatnych:) Studiowałem, dorabiałem pracując, działałem w kilku organizacjach studenckich, a i na imprezy czas znalazł się. Po studiach praca sama do mnie przyszła, dosłownie. Wychwycili mnie.

1 / 1
michalSFS

[demot] @Jezuita Tylko pogratulować. Ja przed 40-tką przeżyłem już życie może dwóch ludzi. I każde było h.... :)

1 / 1
michalSFS

[demot] @truskawka90 Mam wrażenie, że ty nie wyśmiewasz osób, które wyśmiewają osoby słuchające disco-polo. Ty wyśmiewasz osoby, które nie słuchają disco-polo. Bo z jakiegoś powodu wydaje ci się, że robią to ze snobizmu kulturowego czy dla podwyższenia swojej oceny (w swoim mniemaniu). Tymczasem nie bierzesz pod uwagę, że komuś ta muzyka może zwyczajnie się nie podobać. Lub więcej - często kaleczy uszy. Niezależnie od presji zewnętrznej. I mimo wszystko trochę w tym prawdy jest, że gatunek pod względem subtelności i techniki produkcji jest prymitywny. Dźwięczny, ale prosty, z mało zaawansowaną melodią. W dodatku często razi głos śpiewających. W środowisku muzyków mówi się, że jak ktoś chce śpiewać a śpiewać nie potrafi to wybiera disco polo. Komuś może się to podobać - ok. Są lepsi i gorsi wykonawcy. Różni ludzie słuchają różnej muzyki. Każdy ma jakąś formę relaksu. Ja czasem dla oderwania się od pracy oglądam filmy typu "zabili go i uciekł". Nie są ambitne, ale to rozrywka dla osiągnięcia pewnego rodzaju resetu. I w sumie gdzieś mam, czy ktoś powie, że oglądam jakąś szmirę, bo jestem taki lub owaki. Ludzie, którzy się tym przejmują mają ewidentnie jakieś braki.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2021 o 15:36

0 / 0
michalSFS

[demot] @seybr Tak. Oboje są toksyczni i mamy z nimi kupę problemów. Odstawiają cyrki. Nawet ciężka operacja córki nie zmieniła ich postępowania. Wręcz przeciwnie - przyatakowali mocniej jak byłem słabszy. Jak pracowałem zdalnie, zajmowałem się kilkuletnim synkiem, żoną - bo nie mogła sama chodzić, ogarniałem dom i spałem po 3-4 godziny. Oj, dali nam wtedy w kość. Na szczęście nic od nich nie chcemy i mieszkamy na drugim końcu miasta. Pilnujemy czerwonej linii. Na weselu też jazdy robili. Nie upilnowałem, to pannę młodą doprowadzili do płaczu. Heh. Zaproponowałem żonie takie rozwiązanie. "Robimy trochę mniejsze wesele, opłacam całość, ale jej rodziców zapraszam jako gości". Już zawczasu wiedziałem, co nas czeka:) Zostawiłem jej tą decyzję, bo to w końcu jej rodzice. Postanowiła dać im szansę, że może przy weselu córki ogarną się. Nie ogarnęli. Jesteśmy po 30-tce, mnie bliżej 40-tki, a traktują nas jak niepełnosprawne dzieci. Ograniczyliśmy kontakt na tyle, na ile jest to możliwe. 2. No u nas dokładnie tak było. Poszło kilka jakiś bardziej znanych disco polo, trochę pod ludzi starszych. Jako dodatek i do tańczenia jest ok - bo muzyka jest rytmiczna, prosta i taneczna. Do słuchania wolę czegoś bardziej zaawansowanego - z bardziej złożoną nutą, lepszym wokalem, itp.. O ile słucham różnych gatunków - od muzyki klasycznej, rockowej, filmowej, jazzu, elektronicznej tak w disco polo nie znajduję umiłowania:) Dla mnie i ten wózek nie był potrzebny. Bo tak - to takie trochę naciąganie na kasę. Dlatego nazwa pasuje:) Wiele osób poczuwa się w obowiązku, żeby zatańczyć te 30 sekund za Xzł. To był jeszcze czas, że chciałem żyć dobrze z teściami, więc w mniej ważnych sprawach ustępowałem. Największy dym był o ustawienie gości i "karteczki". Bo dzielimy gości na lepszych i gorszych. Nie dało się przetłumaczyć, że tak jest lepsza organizacja. Babka Kryśka nie usiądzie obok 13 letniego Krzysia, który po bokach ma dwóch chlejących panów, których na oczy nie widział. Za to jedno krzesło na rogu jest wolne, bo nikt nie usiadł i trzeba kombinować. A podejrzewaliśmy, że teściowie chcieli się wepchać do stołu młodych, żeby przypilnować, czy jesteśmy poprawni, grzecznie siedzimy, nie mówimy czegoś, czego nie wypada (zwłaszcza o nich:)) Tacy ludzie. Aż dziw mnie bierze, że można tak podle traktować własne dziecko.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2021 o 10:27

0 / 0
michalSFS

[demot] @truskawka90 Myślę, że ludzie lubiący wina francuskie albo portugalskie również mogli tak podejść do tematu. Bo wybraliśmy bodajże kalifornijskie. Ci, którzy lubią krawaty z politowaniem patrzyli na mnie, bo założyłem muszkę. Ot, wolę, zwłaszcza przy jedzeniu. Jeszcze gorzej było z tymi co wolą wesele w namiocie, stodole lub remizie - bo wybraliśmy restaurację. A już najgorzej to wyśmiali nas ci, którzy woleliby inne jedzenie. Bo akurat wybraliśmy takie jakie było. Nawet sałatka się obraziła. Wręcz nam wstyd było, że to nasze wesele, a tak rządzimy. Do dziś podejrzewamy, że co niektórzy bawili się na niby.

1 / 3
michalSFS

[demot] @killerxcartoon A wejdź głębiej w to środowisko. Widzisz co jest mówione, a co jest robione. Stykasz się na co dzień z hipokryzją i obłudą. Widzisz różne perwersje i popaprańców. Znasz wiele ciemnych historii - z "branży". Do tego regularnie nasłuchujesz od ludzi, jacy niegrzeczni byli. Nie zgłupiałbyś?

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2021 o 14:32

7 / 7
michalSFS

[demot] Jak ja nie lubię takich upierdliwców. Zajmujesz się czymś, nawet pijesz piwo w ogródku na starówce a przychodzi ktoś i cię nawraca, chce czytać poezję, itp. Zawracacze czterech liter.

2 / 2
michalSFS

[demot] @seybr Poszedłem na pewne kompromisy z teściami. W sumie teściowa i tak beczała, bo nie wszystko poszło po jej myśli. Jakoś nie przyszło jej do głowy, że płacę za swoją część (i kilku gości jej córki, na których nie chciała się zgodzić). Gniewu z nimi było co nie miara, bo dla nich kompromis to 100% ustępowania im. Wracając do sedna: Te typowe elementy weselne były okrojone: 1. Oczepiny bardzo krótkie. Były tańce ze zbieraniem na wózek i coś tam jeszcze. Nie zgodziłem się na podrzucanie panny młodej czy jakieś durne zabawy. 2. Disco polo stanowiło może 5% puszczanej muzyki. Poza różnymi tanecznymi gatunkami było sporo muzyki rockowej. Świetne solówki jednego z wokalistów. Dużo młodych ludzi, więc to się przyjęło. Co lepsze - teściowa zawczasu zrobiła listę może 50-80 piosenek, które zespół ma wykonywać. Heh....ogarniasz? Pan płaci, Pan wymaga, zespół niech się uczy. Do tego same białe jebozy, misie, cudowni rodzice, czarne oczy i cała masa disco polo. Oczywiście byliśmy skłonni zgodzić się na część piosenek, ale niestety jakimś dziwnym zrządzeniem losu lista nam zaginęła:) A zespół wybraliśmy właśnie dla tego, że m.in miał świetny, nowocześniejszy repertuar. Druga strona wolałaby wąsatego Cześka z akordeonem. Kamerzysty w ogóle nie chciałem mieć, ale ostatecznie ustąpiłem teściom. Natomiast żadnych materiałów nie wrzucaliśmy do sieci. To nasza prywatna sprawa, tj. nasze życie. Nie wstawiam zdjęć z wakacji, pierdyliona zdjęć dzieciaków (w ogóle żadnych nie wstawiamy). Żona ma tak samo. Fotograf jedno nasze zdjęcie wrzucił na swój profil, ale poprosił o zgodę.

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2021 o 14:14

3 / 5
michalSFS

[demot] @KateWlodarska Kurde, ciebie też to mierzwi? Te wszystkie zabawy popółnocne? :) Przynajmniej nie jestem sam. Często mi mówiono, że nie umiem się bawić, bo nie chciałem w tym brać udziału. Czuję się wtedy jak kretyn. Zresztą nie lubię być w centrum zainteresowania. Jakby tańce i swawole nie były wystarczającą rozrywką:)

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 września 2021 o 10:01

1 / 3
michalSFS

[demot] @Rhanai "Nikt Ci nie każe się hajtać" - wróćmy do tematu za kilka lat :) #pisslam

0 / 0
michalSFS

[demot] @BlueAlien Jak już napisałem dyskutujemy przez pryzmat paradygmatów. Na dziwnych facetów trafiasz. I wydaje mi się, że przez to negatywnie oceniasz wszystkich. Wyrazy współczucia. Ja takich kolegów nie chciałbym jak ty miałaś facetów. Ludzie są strasznie wrażliwi, słabi. Swoją traumę potem oddają następnej - w tym wypadku tobie. Bagaż...doświadczeń. Sama też wg mnie nie idziesz w kierunku, by poprawić wasze relacje. Z żoną nie spowiadamy się sobie - po prostu dogadujemy się, kto z kim i gdzie idzie. Żeby druga strona nie martwiła się. To zresztą żadna tajemnica. Nie wydzwaniamy do siebie w trakcie, ale w razie czego telefony mamy. Swoją drogą tylko z kilkoma dziewczynami spotykałem się, więc nie mam tego problemu, że lepiej pamiętam "te nowsze". "Z czasem ostatniego ex zapamiętam jeszcze mniej a pierwszego będę pamiętać tylko imię i nazwisko. To normalne." - dla mnie nie jest to normalne. To dziwny sposób działania pamięci, jak nadpisywanie dysku w komputerze:) Skończyło się miejsce to wymazuje. Ludzki mózg tak nie działa. Oczywiście, że tych sytuacji jest mniej i coraz rzadziej wspomina się o nich. Zgadzam się, że mocniej pamięta się momenty bardzo dobre i bardzo złe. Tylko, że jakieś sytuacje zawsze pamięta się. Także te względnie neutralne. Nie zostaje imię i nazwisko.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2021 o 11:22

0 / 0
michalSFS

[demot] @BlueAlien Wręcz odwrotnie. Właśnie ja uporałem się z przeszłością. Zamknąłem ten rozdział czy rozdziały, ale mój mózg nie doznał traumy z wrażenia czy zerwania i nie zamyka się przed wszelkimi wspomnieniami. Pamiętam niektóre fakty jak miałem 5 lat i pamiętam dziewczynę, z którą byłem prawie 20 lat temu. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że to jest coś nienaturalnego. Coś, co może przeszkadzać w związku. Bo nie skorzystałem z tabletki, która daje czar rozmycia. I widzę, że to raczej u ciebie jest problem, nie u mnie. To, że pamiętam o przeszłości nie oznacza, że pragnę, aby przeszłość wróciła. Pamiętam masę sytuacji ze studiów - dobrych, złych i wspaniałych, a nie chciałbym na studia wrócić. Taki tam przykład. Żadna z moich byłych nie miałaby szans z powrotem. Rozdział zamknięty. I nie wierzę w powroty. Nie rozpamiętuję tylko pamiętam. Nie porównuję. Moja żona nie usłyszała jednego zdania o mojej byłej/byłych. Generalnie bardziej patrzę w przyszłość, rzadko w przeszłość. Nadinterpretujesz. Bardzo. Wyobraź sobie, że nie każdy facet to niedojrzały emocjonalnie dzieciaczek, który tylko czeka, żeby odwalić coś szczeniackiego. Smutne są te twoje paradygmaty niestety.

2 / 2
michalSFS

[demot] @BlueAlien Pierwszą dziewczynę najbardziej zapamiętałem, bo zostawiła mnie dla mojego najlepszego przyjaciela. Nigdy więcej nie odezwałem się do niego. Jeszcze w papę zdążył oberwać. Oj, młodości:) Jego zostawiła niedługo po mnie. Obaj byliśmy głupi. Kolejne dziewczyny też pamiętam. Jestem chyba sentymentalny:) Jakieś znaczenie w moim życiu miały, coś zostawiły. Czegoś nauczyły, nawet jeśli to były negatywne doświadczenia - na koniec.

4 / 6
michalSFS

[demot] Nie dałbym się pokroić za religię i wiarę, bo to dla mnie mrzonki. Staram też nie wyśmiewać się, o ile ktoś nie przesadza z tematem lub nie mierzwi mnie hipokryzją Ogólnie pewnie ludzie zaliczają się do jednej z grup, nie do obu.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2021 o 13:41

1 / 1
michalSFS

[demot] @Mizantropix Dlatego robią co chcą. Jak przegrają przyszłą kampanię, to wrócą w kolejnej. Wymieniają się, dogadują. A ludzi szczują na siebie. Ewentualnie ryje przemieszają się pomiędzy dominującymi partiami. Gdyby wiedzieli: jak sp.... to stracimy znaczenie w polityce permanentnie, nie byliby tacy bezczelni. Nie byłoby bicia obywateli przez urzędnika, śmiania się w twarz, pokazywania fukersów, itp. Gospodarczo też bardziej staraliby się ogarnąć sprawy, byśmy ich wybrali po raz kolejny. Też zastanawiam się, co ludzie mają w głowie. Nie potrafimy wyrzucić tej patologii ze sceny politycznej. A powinno się pamiętać nie tylko partię, ale też konkretne nazwiska. Dlatego brzydzę się pisem, ale nie głosuję na PO. Bo to druga strona medalu, mniej sekciarska. Za to przez nich ta pisowska hołota dorwała się do władzy. Przez ich afery, skandale, kradzieże i rozzuchwalenie. Wolę już przejechać się na mniej znanej nowej partii czy osobach bezpartyjnych. Nawet jeśli nie wygrają to pomagam z zmianie "trendu głosujących" - na przyszłość. A jak zawiodę się to przynajmniej mam świadomość, że próbowałem coś zmienić. Postawiłem na X, a nie na pewne złodziejstwo i chamstwo. Nawet jak to X finalnie okazało się i tak złodziejstwem i chamstwem.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2021 o 14:24

1 / 3
michalSFS

[demot] @KateWlodarska Zgadzam się. Zdarzyło mi się zrobić zakupy bezdomnemu, ale pieniędzy nie daję. Zresztą nawet w przypadku zakupów mam dylemat: pomagać czy nie pomagać. Bo nie jestem do końca pewien czy nie przyczyniam się do poszerzenia problemu. Z drugiej strony pewnie takie osoby i tak nie pójdą do roboty, a chleb, masło, mleko czy ser zrobią im dzień. Takie tam rozważania:)

7 / 9
michalSFS

[demot] @Mizantropix Ja ich pamiętam jako mocno wojujących w necie (ludzi z miejscowości pochodzenia). Logo pis w oczach, wręcz nabożnie. Duda, Morawiecki i Kaczyński - święci. Dobrze, że chociaż część ogarnęła się. Szkoda, że długo po czasie.

0 / 0
michalSFS

[demot] @vicrac Ja nie piszę, że youtuberzy nie są potrzebni (ci pozytywni - bez patologii) tylko, że praca pana na zdjęciu jest ważniejsza (chociaż łatwiejsza). Nie umieściłem żadnej grupy w "niepotrzebnych zawodach". Czytaj ze zrozumieniem. A jest potrzebniejszy, bo bez niego może i słuchałbyś fajnej muzyki, oglądał filmiki, za to albo twoja okolica tonęłaby w śmieciach, albo miałbyś obowiązek codziennego wożenia śmieci w miejsce składowania.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2021 o 8:54

4 / 8
michalSFS

[demot] @rafik54321 Przez okres pandemii - przy płaceniu ubezpieczenia zdrowotnego - moim lekarzem była pani w aptece. Bo do przychodni nie szło się dostać. W końcu każda choroba to covid - zagrożenie dla lekarza. A jakoś do teleporad nie miałem przekonania.

27 / 33
michalSFS

[demot] A na obrazku przedstawiciel jednego z najbardziej pożytecznych zawodów. O niebo potrzebniejszy od rzeszy youtuberów, influencerów itp. innych przedstawicieli "zawodów" modnych.

« poprzednia 1 2147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157300 301 następna »